Menu
Rekolekcje „Dialogi małżeńskie” to piękny czas dla małżonków. Czas na spokojne rozmowy i dialogi, na które nie było czasu w ostatnich latach. Udział w warsztatach był bardzo cenny, otworzył oczy i pozwolił spojrzeć na małżonka na nowo, z miłością, ze zrozumieniem. Zachęcam każdego, kto chce skorzystać z rekolekcji. Naprawdę warto, bardzo dużo można zyskać dla rodziny! Aneta Orkisz |
Decyzja o przyjeździe na warsztaty „Dialogi małżeńskie” organizowane przez Fundację Dla Rodziny podyktowana była olbrzymim kryzysem w naszym małżeństwie. Jesteśmy małżeństwem od 20 lat, mamy troje dzieci. Mamy swoje biznesy i mamy gdzie mieszkać, jednak zabrakło właśnie dialogu. Na wszystko był czas. Zabrakło nam go jedynie dla siebie nawzajem oraz na relację z Bogiem. Formuła i tematy warsztatów uświadomiły mi, kim my jesteśmy dla siebie i kim powinien być dla nas Bóg. Wyjeżdżam zupełnie odnowiony, pełen nadziei i wiary we wszechmogącego Boga. Konrad Drozd |
Warsztaty dały nam przestrzeń, czas i narzędzia do tego, by rozwijać, na nowo kształtować i wzmacniać naszą relację z Bogiem, pomiędzy sobą, a także z naszymi dziećmi. Pozwoliły nam zatrzymać się, spędzić trochę czasu razem w pięknym otoczeniu i lepiej zrozumieć siebie nawzajem i także samych siebie. Wyjeżdżamy stąd z nadzieją i przekonaniem, że jeszcze lepiej się rozumiemy. Zrozumieliśmy, że z Bożą pomocą możemy budować szczęśliwe, oparte na miłości, prawdzie i zaufaniu małżeństwo oraz rodzinę. Wszystkim polecamy warsztaty, życząc z całego serca, by też tego doświadczyli. Cezary |
Czas spędzony tutaj miał tyle wartości w sobie, których nie da się opisać słowami, po prostu trzeba przeżyć. Rekolekcje otworzyły mi oczy na rzeczy z którymi miałem problem:
Spodziewałem się wszystkiego, oprócz tego, że będę pozytywnie zaskoczony, a tak właśnie jest. Wartość bezcenna, bardzo chętnie będziemy uczestniczyć w przyszłości.
Roman
Otworzyły mi umysł i serce na nowe tematy. Mieliśmy też wreszcie czas i przestrzeń z mężem żeby omówić jakieś kwestie, które od dawna nas oddalały nas od siebie i Boga.
Były bodźcem do zgłębienia ważnych tematów, przemyślenia ich jeszcze raz i do zbliżenia z żoną. Budujące było świadectwo małżeństw z większym stażem. Daje to świadomość, że dzięki pracy nad sobą i dzięki Bożej pomocy można przezwyciężyć rożne trudności iw małżeństwie/rodzinie.
Rekolekcje uświadomiły mi wiele rzeczy, już spisałam sobie kilka zasad, które chciałabym wprowadzić w nasze życie, ustaliliśmy wspólnie z mężem, że podczas dialogu uzgodnimy od których zaczniemy. Rekolekcje to piękny czas spędzony z Panem Bogiem i bardzo pozytywnymi ludźmi. Postać Grzegorza najbardziej mi zaimponowała swoją radością i zadowoleniem z życia, wzór rodziny, długo będę wspominać jego osobę. Konferencja Grzegorza i Magdy o wychowaniu dzieci bardzo piękna, na pewno kilka przedstawionych przykładów zastosujemy w naszym życiu i będziemy chcieli praktykować. Dostrzegłam, że mam cudownego męża, którego będę więcej chwalić i doceniać oraz dziękować Panu Bogu za to, że powołał nas dla siebie.
Poukładały różne zagadnienia dotyczące relacji, sfer życia. Stworzyły przestrzeń do dialogu i pogłębienia proponowanych tematów. Dały radość i pokój serca i najważniejsze informacje.
Dużo radości i pokoju w sercu. Czuję, że jestem ukochanym dzieckiem Boga, że jesteśmy jego ukochanymi dziećmi. Napełniły mnie te rekolekcje Bogiem, z Bogiem życie jest cudowne. Cudownych ludzi poznałam na rekolekcjach , poznałam świadectwa z ich życia małżeńskiego co bardzo też mi pomogło.
Dostałem wskazówki do budowania szczęśliwej rodziny silnej Bogiem i wzajemną miłością. Zdawało mi się, że znam moją żonę, ale widzę jeszcze wiele w niej do poznania. Widzę jak wiele dobra „Fundacja dla Rodziny” daje rodzinom. Czuję, że to nie będą nasze ostatnie rekolekcje.
Zmiana w moim sercu. Dużo miłości, radości i to, że Duch Święty działa cały czas. Niech Bóg będzie zawsze z Wami. Amen
Po 13 latach małżeństwa przypominały mi fundamentalne sprawy (kwestie temperamentu itp.), które gdzieś po drodze się zagubiły. Na rozpaliliśmy nasze małżeństwo po dość długiej stagnacji i chyba już początku kryzysu. Jest we mnie ogromna wdzięczność i organizatorom – ich wielkiemu zaangażowaniu, skuteczności otwartości na potrzeby innych.
Jest to czas kompletnej przemiany! Był to niesamowity moment spotkania ze współmałżonkiem, spokojnej rozmowy bez dzieci, oraz wzrastania naszej jedności. Te rekolekcje powinno przeżyć każde małżeństwo!
Rekolekcje odświeżyły moją relację z mężem i dziećmi. Dobry czas w dobrym towarzystwie, najlepsza dla nas forma spędzania rodzinnych wakacji.
Owoce przyjdą z czasem. Były okazje do zastanowienia się, czy idziemy we właściwym kierunku.
Zrozumiałem, że muszę coś w swoim życiu zmienić i poprawić swoje stosunki między małżonkami a mną oraz z dziećmi.
Zrozumienie własnego temperamentu, “instrukcja obsługi żony” (jej temperamentu). Poznanie wspaniałych rodzin o takich samych wartościach. Konieczność ciągłej pracy nad własnym małżeństwem.
Pomogły ustalić ramy czasowe dla dzieci i męża, ustalić wspólne zasady postępowania z naszymi maluchami na najbliższy czas, dzięki czemu będziemy mogli działać zgodnie, a nie konfliktowo. Pomogły ustalić, jak zmienić swój sposób myślenia i postępowania, Wcześniej nie wiedziałam, jak się za to zabrać. Cudowny wspólny czas rodzinny i odświeżenie zauroczenia moim wspaniałym współmałżonkiem.
Zmieniło się moje postrzeganie małżeństwa. Zrozumiałam, że to ciągła praca nad nami i sobą. Wytłumaczyliśmy sobie tak wiele kwestii, gdzie albo myślałem, że nigdy o tym nie porozmawiamy albo, że to w ogóle nie problem.
Dzięki nim przekonałem się, że dzięki miłości Jezusa można rozwiązać każdy problem w małżeństwie i nie tylko. Można szukać pomocy i nie tylko u psychologów itp. a właśnie w nauce i wizji Kościoła.
Przyjeżdżajcie nic nie stracicie, a zyskacie wiele <3
Rekolekcje uczyły mnie pokory, cierpliwości oraz umiejętności rozwiązywania konfliktów. Moim priorytetem jest mieć relacje, a nie racje. Ciągle trzeba się poprawiać i udoskonalać razem z współmałżonkiem i przede wszystkim Bogiem.
Swego rodzaju oczyszczenie, pojednanie i nowe spojrzenie na małżonka. Czuję większą miłość i wyrozumiałość do małżonka. Chcę i zależy mi, żeby pracować nad naszym małżeństwem, żeby było zgodne, pełne zrozumienia i po prostu święte. Czuję radość i pokój w sercu, wdzięczność za ten czas i ludzi, których poznaliśmy, którzy otwarcie dzielili się swoimi radościami, problemami. Dzięki nim czułam, że nie jestem w tym sama, że inne małżeństwa też mają podobnie i chcą o siebie walczyć. Pokazały mi te rekolekcje, że można spędzić urlop z Panem Bogiem.
Dzięki rekolekcjom mogłem spędzić czas z rodziną, dbając jednocześnie o sferę duchową, pielęgnując małżeństwo i rodzicielstwo. W ciągu dnia można było w sposób dużo prostszy podjąć rozmowę z współmałżonkiem na tematy związane z małżeństwem.
Forma wyjazdów rekolekcyjnych dla całych rodzin jest dla nas ulubionym sposobem spędzania wakacji. Towarzystwo młodych rodzin, rówieśnicy naszych dzieci oraz opieka dla nich, a jednocześnie czas formacji i swobodny czas dla rodziny. Te wszystkie elementy w odpowiedniej ilości powodują, że był to czas wzrostu dla całej naszej rodziny, ale również bardzo dobrego wypoczynku.
Rekolekcje dały mi świeże spojrzenie na sprawy relacji w małżeństwie i wyznaczyły kierunek działania na najbliższy rok. “Ważniejszy kierunek, niż prędkość”.
Rekolekcje dały sporo wiedzy. Choć zagadnienia nie były nowe, zostały ujęte w nowy sposób. Ważny był również czas na przegadanie wszystkiego ze swoim mężem, tylko we dwoje (bez dzieci!). Tu należą się wyrazy wdzięczności w kierunku diakonii wychowawczej, animatorów oraz starszych dzieci, dzięki którym takie spotkania małżonków były możliwe. Kazania księdza Janusza zawsze wnosiły coś nowego w nasze postrzegania świata relacji małżeńskich. Jestem wdzięczna Bogu za ten czas, za ludzi, których postawił na mojej drodze, za treści, którymi dotknął mojego serca.
Wyjście z jakiejś samotności w uporczywej walce o swoje małżeństwo, o dobrą relację z mężem, nabranie dystansu do kryzysu, zawierzenie wielu spraw Panu Bogu. Wiele treści znałam wcześniej, a teraz na nowo usłyszałam i zrozumiałam z sercem. Pragnienie przebywania w obecności innych rodzin/małżeństw, chcących żyć z Panem Bogiem szczerze, w prawdzie.
Umocnienie w wierze poprzez spotkanie innych rodzin, które żyją Bogiem. Przekonałem się, że urlop może być super fajny na rekolekcjach, przełamanie lodów z żoną. Szanse na wrócenie dialogów w małżeństwie, pokazanie, nad czym muszę pracować.
Rekolekcje, to czas łaski, pięknych, dobrych, ale trudnych rozmów. Droga do zmian. Bóg tu posyłał ludzi, przez których mówił i obdarowywał. Wiem, że chcę wrócić do modlitwy małżeńskiej, wprowadzić dialog i randki. Chcę się walczyć razem o siebie, o niebo.
Rekolekcje dały mi namierzyć właściwy kierunek mojego małżeństwa. Pokazały mi trudności z jakimi mierzę się codziennie, nazwać te trudności. Dały narzędzia i motywację do naprawy mojego małżeństwa.
Wspólnie spędzony piękny czas, którym odnowiłem relacje z żoną, otworzyłem się na nią, na rodzinę i Słowo Boże! Był to przepiękny czas relacji i zanurzenia w Duchu Świętym. Jestem wdzięczny za możliwość codziennego udziału w sakramentach, przepiękne, budujące, za obecność księdza Janusza, wsparcie prowadzących Andrzeja i Roksany, animatorów. To był przepiękny czas, który pozostanie na zawsze w moim sercu.
Ukojenie, uspokojenie i pomysły na budowanie relacji.
Rekolekcje dały mi nadzieję na lepsze jutro.
Zmobilizowały do dalszej pracy nad sobą.
Dom, aby był prawdziwym domem i nie rozsypywał się jak domek z kart, musi mieć solidne i trwałe fundamenty, mocne filary i scalający całość dach. Taki jest “dom mocnych więzi”!
A dodatkiem, a zarazem zwieńczeniem jest wszechobecna w nim miłość, radość i bliskość domowników. Dziękuję za ten instruktarz. Czas zacząć kapitalny remont, a może raczej budowę.
Agnieszka
Podczas rekolekcji w “wychowywaniu” spędzaliśmy z mężem dużo czasu na przeżywaniu warsztatów na temat dzieci – to było bardzo zbliżające. Było tak wiele treści i takich praktycznych przykładów, które uświadomiły nam nasze błędy wychowawcze oraz proste do wdrożenia błędy. Osoby prowadzące kurs są bardzo z tego przygotowane i pomocne. Jestem wdzięczna Bogu i ludziom za wspaniały czas czerpania z tej mądrości i uczenia się jak kochać własne dzieci.
Joanna
Rekolekcje, to czas refleksji nad rodziną, małżeństwem i stosunkami, które nas łączą. Dzięki tym rekolekcjom miałem szansę zdystansować się do procesu wychowywania i pomyśleć nad zmianami.
Rekolekcje dały mi wiedzę, świadomość, że inni też mają podobne problemy z wychowywaniem dzieci.
Naładowałam baterie na cały rok, a przynajmniej na jeden dzień :). Z serca dziękuję, niech Wam Pan Bóg błogosławi.
Dzięki rekolekcjom mogłam wymienić doświadczenia, uzyskałam dużo wiedzy od prowadzących.
Rekolekcje nazwały metody, które stosujemy. Pokazały również nowe metody i kiedy je stosować. Uświadomiły, że cierpliwość jest najważniejsza i nasze metody wychowania może nie były najgorsze, ale nie potrafiliśmy przetrwać buntu dzieci przy próbie ich wprowadzenia.
Jest to czas zatrzymania się, refleksji, przemyśleń nad sobą, rodziną, dziećmi.
Czas refleksji, dystansu od codzienności w pięknym otoczeniu oraz z ludźmi, którzy ubogacają nas w ciągu całego dnia. Bibliodrama jako nowość, piękne przeżycie. Czas łaski – błogosławieństwa. Mimo tego, że dużo się kształcę, wiele otrzymałam nowych informacji. Organizacja opieki nad dziećmi bardzo pomocna, ważna, ułatwiająca uczestnictwo rodzica. Nasze dziecko zadowolone z grupy rówieśniczej, która bardzo mu się spodobała. Dziękujemy za wszystko. Chwała Panu! Marzymy o kontynuacji wyjazdu – wychowanie nastolatka.
Dały mi wiedzę o “sposobach wychowania”.
Poczułem taki spokój, bez wyścigu czasu.
Dużo praktycznych rad o wychowywaniu dzieci, dużo czasu z rodziną, dużo czasu z Bogiem.
Rekolekcje, to dobry rodzinny i duchowy czas.
Rekolekcje pozwoliły zatrzymać się, doświadczyć Boga. Boga, który uzdrawia moje serce. Spotkać się “na nowo” ze współmałżonkiem, zobaczyć w innym świetle potrzeby dzieci, odkryć języki miłości. Dzieci zobaczyły rodziny, które chcą się rozwijać, pracować nad pięknymi relacjami z dziećmi.
Rekolekcje dodały mi wiary w siebie, w rodzinę, pomogły mi stanąć na nogi. Podjąć walkę ze swoimi słabościami.
Zdobyłem wiedzę o nowych sposobach związanych wychowywaniem dzieci w towarzystwie wspaniałych ludzi, w fantastycznej atmosferze. Uwielbiam, gdy można łączyć czas z pożytecznymi treściami, a tak właśnie tutaj było.
Rekolekcje, to piękny, wspólny rodzinny czas. Ogromna radość i wdzięczność za możliwość wzięcia w nich udziału. Dużo wzmacniających treści podczas warsztatów. Bardzo wartościowe homilie księdza rekolekcjonisty, które poruszają serce.
To był aktywny wypoczynek. Otrzymałem wiedzę praktyczną, pomocną w wychowywaniu dzieci.
Dały mi dużo skupienia na rodzinie. Oderwanie się zupełnie od dnia codziennego spojrzenie na wiele spaw na nowo, na świeżo. Więcej jest znów we mnie wdzięczności i chęci by dbać o moje małżeństwo i z miłością wychowywać moje dzieci. Te rekolekcje to wspaniały czas bycia z osobami, które najbardziej kochamy. To Boża iskra, która rozpala do bycia lepszym dla siebie i świata chcę więcej! Chcę jeszcze raz na kolejnym etapie/poziomie 🙂
Rekolekcje poukładały sposoby komunikowania się z dziećmi zwłaszcza podczas sytuacji konfliktowej.
Rekolekcje dały mi spojrzenie w głąb mojej rodziny.
Rekolekcje pomogły mi wzmocnić dobre postępowanie i wzmocnić wiarę. Będę się bardziej starał rozumieć potrzeby dzieci.
Wspaniały czas dla całej rodziny wśród ludzi myślących podobnie jak my. Mimo tego, że nikogo wcześniej nie znaliśmy, czuliśmy jak we wspólnocie, dobroć płynęła od każdego człowieka. Na pewno polecę innym znajomym i będę korzystać z innych inicjatyw fundacji.
Rekolekcje dały mi upewnienie się, że jestem na dobrej drodze.
Rekolekcje dały mi radość z poznawania siebie, żony i oczywiście dzieci. Dzięki nim wzrosła moja pewność siebie. Poczułem pokój i siłę w powrocie do codziennych obowiązków.
Rekolekcje to wyjątkowy czas pogłębiania relacji w rodzinie blisko Boga oraz doskonalenia lub zdobycia wiedzy z zakresu wychowania dzieci. Piękna atmosfera i Msze Święte.
Rekolekcje o wychowaniu dzieci dały mi dużo narzędzi do tego, aby zacząć rozmawiać z dziećmi w spokojnej atmosferze. Również ciekawe pomysły w jaki sposób się komunikować z dziećmi, jak z nimi rozmawiać.
Rekolekcje umocniły moją wiarę. Pomogły mi w dialogu z dziećmi.
Było cudownie! Dały mi więcej wiary w siebie i wiarę, że można prowadzić owocny dialog z dziećmi.
Rekolekcje pokazały mi, że zmiany trzeba wprowadzać wspólnie. To była okazja, żebyśmy razem poznali te same zasady wychowywania, metody postępowania. Łatwiej nam będzie współpracować. Na rekolekcjach spotkałam wspaniałych ludzi. Był to czas dla rodziny. Codzienna Msza Święta, która porządkuje nasz cały dzień i dostraja nas wewnętrznie, to cudowne doznanie.