Świadectwa po rekolekcjach rodzinnych

Video

Po rekolekcjach Dialogi Małżeńskie

  1. Dialogi małżeńskie to piękny czas, czas spędzony z rodziną, blisko Boga. Zdobyta wiedza jest bezcenna, pracuje w nas i przynosi piękne owoce miłości. Dziękuję Bogu,
    że mogłem wziąć udział w tych rekolekcjach.
    Rafał
  1. Te rekolekcje to był wyjątkowy czas dla mnie i dla mojej rodziny. To takie bezpieczne miejsce, gdzie nie czułam się oceniana, mogłam być sobą. Wspaniale było spotkać inne małżeństwa, dla których także najważniejszy jest Bóg.
    Ania
  1. Rekolekcje “Dialogi małżeńskie” są naprawdę super. Jest to szansa dla każdego małżeństwa na pogłębienie i poprawienie relacji między sobą, dziećmi i Panem Bogiem, Spokój, radość i bezpieczeństwo towarzyszyły nam przez cały czas pobytu.
    Michał i Monika
  2. Nie wziąłbym udziału w tych rekolekcjach gdyby nie to, że musiałem wcześniej sięgnąć dna. Przestrzeń, jaka się wtedy stworzyła, pozwoliła mi na podjęcie decyzji o przyjeździe i uczestnictwie w inicjatywie, jaką jest dialog małżeński. Gdybym wcześniej posiadał wiedzę, jaka została mi teraz przekazana, nie popełniłbym aż tylu błędów w stosunku do żony i dzieci. Brak tej wiedzy powodował wiele zupełnie niepotrzebnych konfliktów w rodzinie, która jest najważniejsza. Błędy te skutkowały na przykład złym modelowaniem dzieci oraz brakiem zrozumienia małżonka.
    Darek
  3. Nasze małżeństwo przeżywało bardzo trudne chwile. Powiedziałabym, że gorzej już być nie może. Wtedy z braku sił do dalszej walki, oddałam to wszystko Jezusowi, mówiąc „Ty się tym zajmij”. Wtedy zaczęły dziać się cuda. Po pierwsze, wydarzyło się coś, co zmieniło zachowanie mojego męża tak, że stał się człowiekiem nie do poznania. Następnie znalazłam w szufladzie zdjęcie Świętej Rodziny, które leżało zapomniane około 10 lat i postawiłam je na półkę, myśląc, ile to ja lat modliłam się do tego wizerunku z nadzieją, że kiedyś stworzę rodzinę na wzór Świętej Rodziny. Kolejnego dnia ukazał się post na Teobańkologii z informacją o rekolekcjach, odpisałam, że bardzo bym chciała, ale nie mogę z wielu względów. Andrzej Cwynar odpisał mi, że to nie przeszkody i jeżeli chcemy, pomoże nam się zorganizować. Decyzja zapadła w jeden dzień, a za 4 dni byliśmy na rekolekcjach. Podczas modlitw małżeńskich przed Najświętszym Sakramentem, Pan Jezus powiedział: „Prosiłaś mnie o pomoc, oto Jestem. Zobacz jak blisko, jeszcze nigdy nie czułaś Mnie tak blisko”. Ze współmałżonkiem zawierzaliśmy siebie nawzajem, klęcząc i wpatrując się w monstrancję w odległości 5 cm. Pan Jezus nas przenikał. Podczas licznych i bardzo ciekawych konferencji otrzymaliśmy odpowiedzi na wszystkie nasze problemy. Wierzę, że Pan Bóg postawił ludzi, których tutaj spotkałam, aby do nas mówić. Chciał nam to wszystko powiedzieć, abyśmy się więcej nie ranili, ale mieli życie w obfitości. W czasie rekolekcji zaczęliśmy się w sobie od nowa zakochiwać, ponieważ weszliśmy tak głęboko w sprawy, które wcześniej nie były przedyskutowane. Odkryliśmy siebie na nowo i czujemy, że dostaliśmy nowe życie. Na koniec rekolekcji były rozdawane duże obrazki. Ikony Świętej Rodziny. Takie same, jaką właśnie tydzień temu wystawiłam na półkę. Wszystko, co się wydarzyło, jest biegiem Opatrzności Bożej. Bóg dopuścił do nas zło, które nami wstrząsnęło, aby wyprowadzić z tego jeszcze lepsze dobro, abyśmy mogli bardziej i lepiej kochać. Po powrocie będziemy pamiętać, aby zawsze zwracać się ku Jezusowi kiedy znowu upadniemy, bo trwamy w sakramencie małżeństwa, które jest podniesione do takiej godności, że bramy piekielne go nie przemogą. Za odmianę serca i dar prawdziwej miłości, Chwała Panu! 
    Karolina
  4. Moc w ludziach, którzy przez swoją miłość, dobroć pozwalają się otworzyć drugiemu człowiekowi. Siła w nas, jeśli przez naszą wytrzymałość wdrożymy w nasze życie doświadczenie, którymi się z nami podzielono. Miłość, która bije od Pana, księdza i wszystkich zgromadzonych na tych dialogach, daje prawdziwą pogodę ducha. Dzięki takim rekolekcjom świat staje się lepszy.
    Karolcia
  5. Chciałabym przede wszystkim podziękować mojemu mężowi za to, że byliśmy na rekolekcjach “Dialogi małżeńskie”, to on jako pierwszy wspomniał o rekolekcjach.
    Rekolekcje bardzo mnie wzmocniły, ubogaciły wewnętrznie. Pokazały, jak dużą wartość ma rodzina, dialog z małżonkiem, że można wiele omówić, wysłuchać na spokojnie. Trzeba przede wszystkim poznać siebie, czego ja chcę, wymagać od siebie. Pracować nad sobą
    i swoim małżeństwem. Rekolekcje pozwoliły mi spojrzeć na nowo na małżonka, ożywić w nas to co było martwe. Pokazały, jak wartościowa jest modlitwa i dialog małżeński. Dzięki temu, możemy dać przykład naszym dzieciom, aby od najmłodszych lat wzrastały w miłości Bożej. Ponadto uświadomiły mi to, że oprócz posiadania wiedzy, trzeba wcielić ją w życie, być konsekwentnym i prosić Pana Boga o potrzebne nam łaski do bycia takim. Ponadto pomogły mi stać się lepszą żoną, umieć PRZEBACZAĆ i mieć do siebie większy szacunek. To bardzo umacnia. Cytaty z konferencji „Można mieć kawałek nieba na ziemi”, „Po co się kłócimy i tak będziemy razem” – to ode mnie zależy, wystarczy chcieć, powiedzieć sobie „ja chcę”. Podsumowując, rekolekcje były dla mnie jednymi z najwartościowszych wakacji w moim życiu. Dziękuje organizatorom i całej Fundacji za to, że jesteście. Niech Bóg prostuje wszystkie wasze ścieżki, otaczając Was zawsze miłością i życzliwością innych!
    Małgorzata
  6. Rekolekcje dały mi możliwość poznania innych rodzin i ich zmagań i radości, pozwoliło mi to nabrać sił do stawania się jeszcze lepszą żona i matką, z Bożą pomocą. Poza tym poznałam inną formę spędzenia wakacji.
    Aleksandra
  7. Nie chciałem jechać na te rekolekcje, skłoniła mnie żona. Jest to wyjątkowa i pożyteczna forma spędzania urlopu, dobra dla małżeństwa i dzieci. Doświadczyłem życzliwości i wsparcia wielu wspaniałych osób. Zależnie od potrzeby, taki pobyt jest jak pomoc doraźna lub zapobieganie problemom w rodzinie. Warto poświęcić ten czas i trochę energii!
    Jan
  8. To był dobry czas dla naszej rodziny. I nie zamieniłbym go nawet, gdy ktoś w zamian zaproponował by nam drogie wakacje w odległym i pięknym zakątku świata. Jesteśmy po   raz drugi na wakacyjnym wyjeździe organizowanym przez Fundację dla Rodziny i po raz   drugi jestem pod ogromnym wrażeniem programu i tego, jak wszystko jest profesjonalnie i z sercem zorganizowane. Razem z żoną przyjechaliśmy poróżnieni i zniechęceni kolejnymi kryzysami, a teraz jest we mnie wiara i nadzieja, i spoglądam na moją żonę z ogromną miłością. Nie musisz być bardzo blisko Kościoła, żeby tu przyjechać. To jest także miejsce dla wątpiących.
    Grzegorz
  9. Rekolekcje pozwalają odkryć małżeństwo na nowo. Dają przestrzeń do wspólnych rozmów bez dzieci. Zaopiekowane dzieci z uśmiechem na twarzy powracają do rodziców.  Już na pierwszym spotkaniu ma się poczucie, że wszyscy się znamy. Wspaniali ludzie, zarówno prowadzący rekolekcje jak i uczestnicy. Obecność księdza i codzienna msza św. ładują duchowe baterie. Nie możesz zmienić świata, możesz zmienić siebie. Polecam Fundację dla Rodziny.
    Kasia
  10. Wspaniałe rekolekcje z wyczerpującymi temat konferencjami, świadectwami i homiliami. Dzięki temu przeżyciu zacząłem ponownie dostrzegać, jak wspaniała jest moja żona oraz że wszelkie problemy, konflikty są do rozwiązania. Na pewno na te dni zyskałem łaskę spokoju, otwarcie na miłość i opanowanie. Wiem, że z poznanymi tutaj metodami oraz wiarą i modlitwą, wszystko jest do opanowania i tego życzę mojej żonie i sobie. Fundacjo dla Rodziny – jesteście wspaniali.
    Marcin
  11. „Jesteśmy piękni Twoim pięknem, Panie”. Kiedy piszę to świadectwo, w sercu mam słowa tej pieśni i poczucie, że dla Pana Boga my, jako małżonkowie, w swej niedoskonałości jesteśmy przecież piękni. Przeżyliśmy piękny, rekolekcyjny czas, umacniając naszą małżeńską miłość, budując relacje i poznając siebie, poniekąd na nowo. Konferencje otworzyły nam oczy na różne treści, które w naszym związku omijaliśmy. Rozważaliśmy własne zalety i wady wynikające z naszego temperamentu i pozwalające nam zrozumieć swojego współmałżonka, a nade wszystko przypomnieliśmy sobie, że przecież wybraliśmy siebie i razem „gramy do jednej bramki”. I chcemy grać mądrze i dobrze. Pragnę mieć w mężu najlepszego przyjaciela i żeby on mógł mieć we mnie swoją przyjaciółkę. Czas był na wspólne rozmowy, spacer we dwoje brzegiem morza, piękne zachody słońca i dla rodziny. Wyjeżdżamy umocnieni, z nadzieją, że zmiany, które chcemy wprowadzić w naszym życiu, w oparciu o wiarę w Boga, przyniosą piękne owoce. Dla Boga nie ma przecież nic niemożliwego.
    Judyta
  12. Dzięki dobrym teściom i Bogu, który przez rodziców męża nas na te rekolekcje prowadził, przeżyłam głębokie, duchowe odczucia. Dzięki ludziom, których tu poznałam, zrozumiałam, że nie tylko nasza rodzina miewa pod górkę w życiu i relacjach. Na tych rekolekcjach otrzymałam ogromne wsparcie duchowe i takie po prostu ludzkie. Upewniłam się, że warto walczyć o rodzinę i nigdy się nie poddawać. Pan Bóg zawsze czuwa nad nami i chce dla nas najlepiej, z Jego pomocą zawsze pokonamy razem wszelkie przeciwności i problemy.
    Iza
  13. Przyjechałam tu szukać Boga, od którego się oddaliłam oraz naprawić swoje małżeństwo. Właściwie myślałam o tym, żeby mój mąż się zmienił, a odkryłam, że to ja muszę bardziej popracować nad sobą, żeby mój mąż – najważniejsza dla mnie osoba na świecie – był szczęśliwy, że powinnam się bardziej skupić na jego dobru, niż walczyć o swoje. Kiedy to postanowiłam, poczułam spokój i odkryłam radość, która płynie z uszczęśliwiania człowieka, którego kocham. Na modlitwę małżeńską przyszliśmy pokłóceni, a wyszliśmy odmienieni. Wiem, że moje życie teraz będzie inne, lepsze. Przeżyliśmy tu wiele cudownych chwil. Zobaczyłam inny wymiar wakacji, poznałam wielu dobrych i życzliwych ludzi, chętnie tu wrócę i polecam każdemu.
    Anna
  14. Nie jest to może świadectwo spektakularne, ale bardzo dla mnie ważne. Obecność Boga w życiu ustawia wszystkie sprawy na odpowiednim miejscu i w odpowiednim świetle. W czasie rekolekcji czułam się wręcz otulona Bożą obecnością poprzez codzienne modlitwy i Eucharystię. Na konferencjach poruszaliśmy aspekty życia małżeńskiego, jak choćby odmienne, z racji temperamentu, reakcje na problemy, kwestie finansowe czy oczekiwania w zakresie języków miłości. W spokoju ducha było mi łatwiej rozumieć reakcje męża i zaakceptować jego postrzeganie świata. Mogłam bez lęku przedstawić też siebie i swoje potrzeby. Najważniejszym postanowieniem, będącym owocem rekolekcji, jest podjęcie zobowiązania cotygodniowego wspólnego z mężem czytania Biblii.
    J.C.
  15. Dziękuję Ci, Panie, za ten wspaniały czas rekolekcji, podczas których dałeś naszej rodzinie wiele łask. Był to bardzo owocny czas dla naszego małżeństwa. Wiele cennych wskazówek, które poprawiają nasze relacje, nowe postanowienia, które razem chcemy wprowadzić do naszej codzienności, aby być bliżej Boga i bliżej siebie. Mając świadomość, że przecież nie jesteśmy sami, ale z nami Pan, jest nam łatwiej iść i ciągnąć ten “wózek”, a przede wszystkim nie zrażać się porażkami, nie załamywać kryzysami, bo one są i będą, a z Bogiem jesteśmy silni. Dziękuję Ci, Panie, za tych wspaniałych ludzi, których nam tu dałeś i proszę, błogosław im. Chwała Panu!
    Monika
  16. Drugie rekolekcje wakacyjne z rzędu z FdR pozwoliły mi zrzucić kolejny ciężar z moich pleców. W zeszłym roku był to ciężar finansowy, a tegoroczne nauczanie pozwoliło mi odkryć na nowo, że Bóg mnie kocha i nie jestem sam w „orce” dnia codziennego. Ciężar tego, że nie muszę być idealny, został zdjęty. Bóg zapłać Wam.
    Artur
  17. Czas spędzony tutaj miał tyle wartości w sobie, których nie da się opisać słowami, po prostu trzeba przeżyć. Rekolekcje otworzyły mi oczy na rzeczy z którymi miałem problem: 

    • większe rozumienie żony i dziecka;
    • konflikty w małżeństwie i jak je rozwiązywać;
    • modlitwa małżeńska;
    • relacje rodzice – teściowie;
    • wychowywanie dzieci;
    • konwersacja małżeńska.

    Spodziewałem się wszystkiego, oprócz tego, że będę pozytywnie zaskoczony, a tak właśnie jest. Wartość bezcenna, bardzo chętnie będziemy uczestniczyć w przyszłości.
    Roman

  1. Zobaczenie swoich braków, konieczność dbania o związek, poznanie języków miłości rodziny (drugiej osoby, dzieci).

  2. Uczestnictwo w tych rekolekcjach dało mi szansę, aby ponownie odbudować relacje rodzinną, aby razem ramię w ramię iść ze sobą przepełnieni radością bez szarpania się i kaleczenia. Warto budować nie niszczyć, a te rekolekcje dają szansę na nowy krok w dobrą stronę.

  3. Rekolekcje dały mi możliwość przypomnienia sobie tematów związanych z dialogiem, ponowne otwarcie się na żonę możliwość wspólnej służby, dzielenia się tym co otrzymałem (otrzymaliśmy), poznania wartościowych ludzi, czerpania z doświadczenia innych.

  4. Te rekolekcje utwierdziły mnie bardziej w mocy sakramentu małżeństwa, o tym jaką ogromną łaskę otrzymaliśmy od Boga w tym sakramencie. Na mocy tego sakramentu powinienem budować wciąż dobrą relację z moją żoną.

  5. Utrwaliły mnie o słuszności wyboru tego typu formy wypoczynku.

  6. Pogłębienie wiary w Boga, w drugiego człowieka w jego życzliwość, miłości i pomocną dłoń. Siłę do walki o rodzinę. Chęć do życia.

  7. Najlepsza inwestycja w moim życiu. Większa świadomość, że bez zapraszania Pana Boga do naszego małżeństwa nie damy rady. Codzienna Msza św. – wspaniałe przeżycie. Dostęp do kapłana – niesamowita spowiedź. Na co dzień nie jesteśmy w stanie chodzić na Mszę św.

  8. Rekolekcje pozwoliły mi spojrzeć w prawdzie na nasze małżeństwo, zobaczyć gdzie powstały najgłębsze „wyrwy” i gdzie potrzebne jest uzdrowienie i dużo naszej pracy i troski. Tutaj też Bóg pozwolił na otwarcie i rozpoczęcie dialogu i wspólne pochylenie sie nad tymi problemami. Odczułam też jak szatan próbuje zniszczyć dobro, które między nami powstaje i jak trzeba być na to czujnym i uważnym. Rekolekcje dały mi poczucie, że mimo kilkunastu lat małżeństwa możemy być blisko, być jednością i kochać się bardziej.

  9. Poszerzenie horyzontów w spojrzeniu na małżeństwo i rodzinę. Wracam ubogacony bogatymi w treść konferencjami i wiem, że za rok przyjedziemy znów bym się ubogacił. W wielu zdaniach, które usłyszałem poczułem łaskę wyzwolenia z jakiegoś zakłamania, lęku.

  10. Przede wszystkim uświadomiły mnie w tym, iż czas na zmiany w naszym domu, życiu. Zmiany czyli zadbanie o relacje, wspólne wyjścia tylko ja i żona, zadbanie o przestrzeń tylko dla nas. Wrócić do wspólnej jak i małżeńskiej modlitwy jak i znalezienie wspólnoty. Pewnie coś umknęło w mojej wypowiedzi jednak chcę powiedzieć, że rekolekcje dialogi małżeńskie to fajna i potrzebna inicjatywa, która w naszym małżeństwie wniosła świeżość i nowe motywacje, ogień do działania.

  11. Rekolekcje zbliżyły mnie do mojego współmałżonka. Mogliśmy wspólnie omówić różne aspekty naszego małżeństwa. Mogliśmy porozmawiać o sprawach, które nas łączą i dzielą. Mogliśmy w końcu przez pewien czas skupić się na sobie a nie tylko na dzieciach. Był to bardzo dobry czas, który mamy nadzieję zaprocentuje.

  12. Lepsze zrozumienie współmałżonka i jego potrzeb. Możliwość porozmawiania ze współmałżonkiem. Spędzenie wspólnego czasu z rodziną. Wymiana doświadczeń z innymi rodzinami.

  13. Rekolekcje dały mi świadomość, że kwintesencją związku jest rozmowa małżonków. W dzisiejszym pośpiechu i nakręcaniu człowieka, aby skupił się na sobie, relacje między mężem i żoną stają się „domyślne”. Pobraliśmy się i to już za nami. Ja wiem jakie Ty masz potrzeby, a Ty powinnaś do tego czasu domyśleć się jakie ja mam i nie mamy potrzeby rozmawiania o tym co jest „w domyśle”. Zrozumiałem, że to jest duży błąd i każda nawet pozornie nieistotna decyzja wymaga konsensusu obu małżonków poprzez dialog.

  14. Poszerzyły naszą wiedzę o temperamentach, j. miłości, teściach itp. Rzuciło nowe światło na te tematy, doszłam do nowych świeżych wniosków. Konkretne postanowienia dla naszego małżeństwa.

  15. Poczucie dobrze spędzonego czasu z Panem Bogiem i pogłębienie wiedzy o związku.

  16. Pogłębiło moją bliskość z Panem Bogiem i bliskimi.

  17. Rekolekcje pokazały mi, że potrzebuję słuchać Boga, męża i dzieci, a mniej mówić. Nie powinnam też walczyć z temperamentami mojego męża, a po prostu go zaakceptować.

  18. Rekolekcje pokazały mi, że trzeba tzn. ja muszę pracować nad dialogiem z moją małżonką. Muszę zrozumieć, że moja żona nie będzie myśleć i robić tak jak ja.

  19. Otworzyły mi umysł i serce na nowe tematy. Mieliśmy też wreszcie czas i przestrzeń z mężem żeby omówić jakieś kwestie, które od dawna nas oddalały nas od siebie i Boga.

  20. Były bodźcem do zgłębienia ważnych tematów, przemyślenia ich jeszcze raz i do zbliżenia z żoną. Budujące było świadectwo małżeństw z większym stażem. Daje to świadomość, że dzięki pracy nad sobą i dzięki Bożej pomocy można przezwyciężyć rożne trudności iw małżeństwie/rodzinie.

  21. Rekolekcje uświadomiły mi wiele rzeczy, już spisałam sobie kilka zasad, które chciałabym wprowadzić w nasze życie, ustaliliśmy wspólnie z mężem, że podczas dialogu uzgodnimy od których zaczniemy. Rekolekcje to piękny czas spędzony z Panem Bogiem i bardzo pozytywnymi ludźmi. Postać Grzegorza najbardziej mi zaimponowała swoją radością i zadowoleniem z życia, wzór rodziny, długo będę wspominać jego osobę. Konferencja Grzegorza i Magdy o wychowaniu dzieci bardzo piękna, na pewno kilka przedstawionych przykładów zastosujemy w naszym życiu i będziemy chcieli praktykować. Dostrzegłam, że mam cudownego męża, którego będę więcej chwalić i doceniać oraz dziękować Panu Bogu za to, że powołał nas dla siebie.

  22. Poukładały różne zagadnienia dotyczące relacji, sfer życia. Stworzyły przestrzeń do dialogu i pogłębienia proponowanych tematów. Dały radość i pokój serca i najważniejsze informacje.

  23. Dużo radości i pokoju w sercu. Czuję, że jestem ukochanym dzieckiem Boga, że jesteśmy jego ukochanymi dziećmi. Napełniły mnie te rekolekcje Bogiem, z Bogiem życie jest cudowne. Cudownych ludzi poznałam na rekolekcjach , poznałam świadectwa z ich życia małżeńskiego co bardzo też mi pomogło.

  24. Dostałem wskazówki do budowania szczęśliwej rodziny silnej Bogiem i wzajemną miłością. Zdawało mi się, że znam moją żonę, ale widzę jeszcze wiele w niej do poznania. Widzę jak wiele dobra „Fundacja dla Rodziny” daje rodzinom. Czuję, że to nie będą nasze ostatnie rekolekcje.

  25. Zmiana w moim sercu. Dużo miłości, radości i to, że Duch Święty działa cały czas. Niech Bóg będzie zawsze z Wami. Amen

  26.  Dobrze spędzony czas, już teraz czujemy się wzmocnieni we wzajemnych relacjach, a jeszcze kilka pomysłów zabierzemy do domu. Zbudowało mnie też, że jest środowisko w którym tak mocno wybrzmiewa wartość dobrego, świętego użytku małżeńskiego. Czuję się zainspirowany do działania serdecznego w tym kierunku.

  27. Rekolekcje pozwoliły mi zobaczyć jak bardzo ważna jest jedność małżonków i prosić, zapraszać ciągle Pana Boga do wszystkich naszych spraw. Świadectwa innych pokazały, że wszyscy borykają się z jakimiś problemami, ale nad wszystkim można pracować, ważne żeby dostrzec, zdiagnozować problem i wspólnie go rozwiązać. 

  28. Rekolekcje były cudownym doświadczeniem i możliwością spotkania wielu niesamowitych małżeństw.

  29. Ożywiły to co gdzieś pod wpływem codziennego zabiegania przestawałem dawać mojej ukochanej żonie!

  30. Dobrze spędzony czas. Wiedzę teoretyczną (do tej pory tematy wychodziły w praktyce lub przy okazji zahaczenia o nie w innych miejscach), która dała fajny fundament do dalszych poszukiwań i zgłębiania tematów.

  31. Przyjechaliśmy by spędzić czas razem, nisko budżetowo. Nie przeszkadzała na forma rekolekcji (byliśmy na nią otwarci). Im było bliżej – dochodziło do nas, że jest szansa na spotkanie z osobami podobnie myślącymi, o podobnych wartościach. Rekolekcje wzniosły dużo nowości w spojrzeniu na nasze małżeństwo. Wskazały na drogę, kierunek, pole pracy, a na zachętę, by nią ruszyć są dla nas historie małżeństw, które zdecydowały się zaryzykować kilkanaście lat wcześniej. Zaskoczył nas ogrom pracy i niesamowite owoce dążących do jedności małżonków.

  32. Zwróciły uwagę na braki w małżeństwie, że się nie dogadujemy, a to przecież nie dziwne, bo jesteśmy różni. Mamy inną percepcję – żona nie myśli tak jak ja, dlatego powinienem jej tłumaczyć co mam na myśli z cierpliwością.

  33. Przede wszystkim nowe tchnienie Ducha Świętego w naszym małżeństwie. Oboje poczuliśmy to wyrażenie/fizyczne podczas modlitwy małżeńskiej przed Najświętszym Sakramentem. Zobaczyliśmy nowe możliwości rozwiązywania “trudnych tematów”.

  34. Przez ostatnie lata szukam odpowiedzi od Boga w pewnej sprawie i tę odpowiedź dotycząca jednego z naszych dzieci otrzymałem. Mimo, że problemy dalej są dźwigam je już “inaczej” myśląc o wieczności.

  35. Nadzieję, że można naprawić to co zepsute, zaniedbane z życiu rodzinnym, małżeńskim.

  36. Czas spędzony na dialogach z małżonkiem poskutkował wyjaśnieniem drażliwych i konfliktowych tematów. Mogliśmy w spokoju i ciszy (bez dzieci) porozmawiać. Fantastyczny czas, wszystko zorganizowane i dopięte. Brawo dla organizatorów.

  37. Szersze spojrzenie na Boga w małżeństwie, na siebie jako męża, rolę ojca w wychowywaniu.

  38. “Odkurzyłam” swoje małżeńskie myślenie na różne sprawy. Cenię sobie bardzo nowe znajomości.

  39. Zmiana nastawienia, myślenia na temat funkcjonowania w małżeństwie. Zastrzeganie potrzeb małżonka.

  40. Rekolekcje pozwalają, spojrzeć na swoje małżeństwo z nowej perspektywy. W atmosferze miłości Bożej można rozmawiać na wiele ważnych tematów i odkrywać ile dobrego jest w naszym małżeństwie, a nad czym trzeba popracować. Daję nadzieję i siłę na kolejne dni, tygodnie, lata, wspólnego bycia razem.

  41. Pokazały mi, że każdy napotyka na swojej małżeńskiej drodze trudności. Nie muszą one oznaczać całkowitego upadku. O sakrament małżeństwa trzeba starać się dbać, a na tych rekolekcjach poprzez przykład prowadzących konferencje, ich świadectwa, z czym się zmagali, jak sobie z tym poradzili, co okazało się być kluczowe. Otrzymaliśmy pomysły jak sobie można radzić. Ważne i cenne było dla mnie odnowienie przyrzeczeń małżeńskich oraz pomysł, by przez zapaloną świecę zapraszać do rozmowy Ducha Świętego.

  42. Spojrzałem na Akt Małżeński z innej strony. Zobaczyłam jak bardzo dużo pracy trzeba włożyć w to, aby było między nami naprawdę dobrze. 

  43. Rekolekcje dały mi motywację przez przykład innych uczestników nad poprawą relacji małżeńskiej i poprawę relacji z Bogiem. Rekolekcje dały mi możliwość poruszenia z małżonkiem/małżonką tematów, które na co dzień umykają, poświęcamy im zbyt mało uwagi lub w ogóle ich nie poruszamy. Uświadomiły mi potrzebę i wartość nawet trudnych dialogów.

  44. Zaczęliśmy więcej rozmawiać ze sobą, mieliśmy czas na rozmowy i tematy, które ciężko byłoby podjąć w domu. Usłyszeliśmy od siebie słowa (podziękowanie, przeprosiny) podczas modlitwy małżeńskiej, na które każde z nas czekało i które były bardzo oczyszczające z negatywnych emocji i uczuć.

  45. Spokój i radość. Poznałam mnóstwo wspaniałych ludzi. Szczególnie ważne były dla mnie spotkania w grupach. Rekolekcje dały mi też światło na to, co trzeba poprawić i skąd czerpać wiedzę. Był to też wspaniały czas spędzony z rodziną. Codzienna Eucharystia, modlitwa, życzliwość – tego nie ma nawet w luksusowych wakacjach! Prawdziwe All Inclusive 🙂

  46. Odkryłam małżonka na nowo. Jak bardzo są ważne  rozmowy między małżonkami. Że konflikty trzeba rozwiązywać, znaleźć sposób na ich rozwiązanie.

  47. Bardzo dużo. Czas spędzony w gronie osób mających te same pragnienia kochania Boga w małżeństwie. Dla mnie ważnym elementem była diakonia wychowawcza. Opieka nad dziećmi bardzo ułatwiła mi skupienie się na modlitwie. Konferencje na wysokim poziomie. Uświadomiłam sobie, że jeszcze dużo pracy przed nami.

  48. Po 13 latach małżeństwa przypominały mi fundamentalne sprawy (kwestie temperamentu itp.), które gdzieś po drodze się zagubiły. Na rozpaliliśmy nasze małżeństwo po dość długiej stagnacji i chyba już początku kryzysu. Jest we mnie ogromna wdzięczność i organizatorom – ich wielkiemu zaangażowaniu, skuteczności otwartości na potrzeby innych.

  49. Jest to czas kompletnej przemiany! Był to niesamowity moment spotkania ze współmałżonkiem, spokojnej rozmowy bez dzieci, oraz wzrastania naszej jedności. Te rekolekcje powinno przeżyć każde małżeństwo!

  50. Rekolekcje odświeżyły moją relację z mężem i dziećmi. Dobry czas w dobrym towarzystwie, najlepsza dla nas forma spędzania rodzinnych wakacji.

  51. Owoce przyjdą z czasem. Były okazje do zastanowienia się, czy idziemy we właściwym kierunku.

  52. Zrozumiałem, że muszę coś w swoim życiu zmienić i poprawić swoje stosunki między małżonkami a mną oraz z dziećmi.

  53. Zrozumienie własnego temperamentu, “instrukcja obsługi żony” (jej temperamentu). Poznanie wspaniałych rodzin o takich samych wartościach. Konieczność ciągłej pracy nad własnym małżeństwem.

  54. Pomogły ustalić ramy czasowe dla dzieci i męża, ustalić wspólne zasady postępowania z naszymi maluchami na najbliższy czas, dzięki czemu będziemy mogli działać zgodnie, a nie konfliktowo. Pomogły ustalić, jak zmienić swój sposób myślenia i postępowania, Wcześniej nie wiedziałam, jak się za to zabrać. Cudowny wspólny czas rodzinny i odświeżenie zauroczenia moim wspaniałym współmałżonkiem.

  55. Zmieniło się moje postrzeganie małżeństwa. Zrozumiałam, że to ciągła praca nad nami i sobą. Wytłumaczyliśmy sobie tak wiele kwestii, gdzie albo myślałem, że nigdy o tym nie porozmawiamy albo, że to w ogóle nie problem.

  56. Dzięki nim przekonałem się, że dzięki miłości Jezusa można rozwiązać każdy problem w małżeństwie i nie tylko. Można szukać pomocy i nie tylko u psychologów itp. a właśnie w nauce i wizji Kościoła.

  57. Przyjeżdżajcie nic nie stracicie, a zyskacie wiele <3

  58. Rekolekcje uczyły mnie pokory, cierpliwości oraz umiejętności rozwiązywania konfliktów. Moim priorytetem jest mieć relacje, a nie racje. Ciągle trzeba się poprawiać i udoskonalać razem z współmałżonkiem i przede wszystkim Bogiem.

  59. Swego rodzaju oczyszczenie, pojednanie i nowe spojrzenie na małżonka. Czuję większą miłość i wyrozumiałość do małżonka. Chcę i zależy mi, żeby pracować nad naszym małżeństwem, żeby było zgodne, pełne zrozumienia i po prostu święte. Czuję radość i pokój w sercu, wdzięczność za ten czas i ludzi, których poznaliśmy, którzy otwarcie dzielili się swoimi radościami, problemami. Dzięki nim czułam, że nie jestem w tym sama, że inne małżeństwa też mają podobnie i chcą o siebie walczyć. Pokazały mi te rekolekcje, że można spędzić urlop z Panem Bogiem.

  60. Dzięki rekolekcjom mogłem spędzić czas z rodziną, dbając jednocześnie o sferę duchową, pielęgnując małżeństwo i rodzicielstwo. W ciągu dnia można było w sposób dużo prostszy podjąć rozmowę z współmałżonkiem na tematy związane z małżeństwem.

  61. Forma wyjazdów rekolekcyjnych dla całych rodzin jest dla nas ulubionym sposobem spędzania wakacji. Towarzystwo młodych rodzin, rówieśnicy naszych dzieci oraz opieka dla nich, a jednocześnie czas formacji i swobodny czas dla rodziny. Te wszystkie elementy w odpowiedniej ilości powodują, że był to czas wzrostu dla całej naszej rodziny, ale również bardzo dobrego wypoczynku.

  62. Rekolekcje dały mi świeże spojrzenie na sprawy relacji w małżeństwie i wyznaczyły kierunek działania na najbliższy rok. “Ważniejszy kierunek, niż prędkość”.

  63. Rekolekcje dały sporo wiedzy. Choć zagadnienia nie były nowe, zostały ujęte w nowy sposób. Ważny był również czas na przegadanie wszystkiego ze swoim mężem, tylko we dwoje (bez dzieci!). Tu należą się wyrazy wdzięczności w kierunku diakonii wychowawczej, animatorów oraz starszych dzieci, dzięki którym takie spotkania małżonków były możliwe. Kazania księdza Janusza zawsze wnosiły coś nowego w nasze postrzegania świata relacji małżeńskich. Jestem wdzięczna Bogu za ten czas, za ludzi, których postawił na mojej drodze, za treści, którymi dotknął mojego serca.

  64. Wyjście z jakiejś samotności w uporczywej walce o swoje małżeństwo, o dobrą relację z mężem, nabranie dystansu do kryzysu, zawierzenie wielu spraw Panu Bogu. Wiele treści znałam wcześniej, a teraz na nowo usłyszałam i zrozumiałam z sercem. Pragnienie przebywania w obecności innych rodzin/małżeństw, chcących żyć z Panem Bogiem szczerze, w prawdzie.

  65. Umocnienie w wierze poprzez spotkanie innych rodzin, które żyją Bogiem. Przekonałem się, że urlop może być super fajny na rekolekcjach, przełamanie lodów z żoną. Szanse na wrócenie dialogów w małżeństwie, pokazanie, nad czym muszę pracować.

  66. Rekolekcje, to czas łaski, pięknych, dobrych, ale trudnych rozmów. Droga do zmian. Bóg tu posyłał ludzi, przez których mówił i obdarowywał. Wiem, że chcę wrócić do modlitwy małżeńskiej, wprowadzić dialog i randki. Chcę się walczyć razem o siebie, o niebo.

  67. Rekolekcje dały mi namierzyć właściwy kierunek mojego małżeństwa. Pokazały mi trudności z jakimi mierzę się codziennie, nazwać te trudności. Dały narzędzia i motywację do naprawy mojego małżeństwa.

  68. Wspólnie spędzony piękny czas, którym odnowiłem relacje z żoną, otworzyłem się na nią, na rodzinę i Słowo Boże! Był to przepiękny czas relacji i zanurzenia w Duchu Świętym. Jestem wdzięczny za możliwość codziennego udziału w sakramentach, przepiękne, budujące, za  obecność księdza Janusza, wsparcie prowadzących Andrzeja i Roksany, animatorów. To był przepiękny czas, który pozostanie na zawsze w moim sercu.

  69. Ukojenie, uspokojenie i pomysły na budowanie relacji.

  70. Rekolekcje dały mi nadzieję na lepsze jutro.

  71. Zmobilizowały do dalszej pracy nad sobą.

    • Odnowiły relacje.
    • Nauczyłam się samej siebie.
    • Zbliżyłam się do wiary i pojednałam z mężem
    • Odnowiłam przyrzeczenie małżeńskie i poczułam miłość Boga i jego obecność.
    • Inaczej spojrzałam na wychowywanie dzieci i budowanie relacji w rodzinie.
  1. Rekolekcje dały mi czas na spokojną dyskusję z żoną, przemyślenie wielu kwestii, które nas poróżniają. Mogłem poznać inne rodziny dające świadectwo, że można iść przez życie razem nie podkładając sobie nawzajem kłód pod nogi, a wszystko w harmonii z Bogiem, przy zaproszeniu Pana Jezusa do pomocy w rozwiązywaniu małżeńskich konfliktów.

  2. Pokój serca, radość z bycia żoną, nadzieję i pragnienie dbania o relację. Pragnienie służby.

  3. Rekolekcje pozwoliły mi odkryć, jak ważne jest, aby mieć bliską relację z małżonkiem oraz jak ważne jest, by w małżeństwie Bóg tworzył z nami małżeński trójkąt. Dowiedziałam się jakim szykiem miłości mówi mój mąż, dzięki czemu mogę mówić do niego w bardziej efektywny sposób. To był czas wspólnych chwil, wieczorów we dwoje, których dawno, dawno nie mieliśmy dla siebie. Rekolekcje polecam każdemu małżeństwu, które w wirze codziennych zajęć zapomniało o pielęgnowaniu relacji małżeńskiej oraz każdemu małżeństwu chcącemu jeszcze bardziej zjednoczyć się z sobą. Wspaniała przygoda z konsekwencją rozwoju małżeńskiej duchowości.

  4. Utwierdziły mnie w przekonaniu, że milczenie i chowanie problemów pod dywanem nie jest właściwe. Trzeba rozmawiać, słuchać i wyciągać wnioski. Nie wiem, czy da się naprawić sprawy, nad którymi pracowało się latami, ale z Bożą pomocą nie ma nic niemożliwego.

  5. Bardzo polecam te rekolekcje! Jeżeli masz problemy w swoim małżeństwie, albo dręczące Cię wątpliwości dotyczące połączenia, Bóg – MAŁŻEŃSTWO, to właśnie tutaj możesz znaleźć odpowiedź na nie. W moim przypadku tak się stało. To, czego nie dowiedzieliśmy się na naukach przedmałżeńskich, uzyskaliśmy informacje właśnie tutaj. Najważniejsze: Poczułam tutaj PRAWDZIWĄ obecność Boga w naszym małżeństwie. Mam wrażenie, że dopiero teraz po więcej niż 10-latach od naszego ślubu zaprosiliśmy Boga do naszego “Trójkąta”. Otworzyliśmy się na siebie wzajemnie, a do męża chyba w końcu dotarło to co ja mówiłam mu od dłuższego już czasu.

  6. Spokój duszy, zwiększenie koncentracji nad sprawami dotyczącymi małżeństwa. Wskazały mi kierunek w jakim mogę razem z żoną rozwijać nasz związek.

  7. Uświadomiłem sobie jak wiele jest spraw nie uporządkowanych w naszym małżeństwie. Jest to bardzo mocny, konkretny bodziec i motywacja do zmian w codziennym postępowaniu małżonki.

  8. Rekolekcje “Dialogi Małżeńskie” to wspaniały czas dla małżeństw, które chcą wzmocnić swoją miłość i poprawić swoje relacje. Dzięki tym rekolekcjom zauważyłam jak dużo czasu marnuje na rzeczy, które są nieważne. Jak można właściwie wykorzystać dzień i poświęcić czas na bycie z mężem i wspólne rozmowy.

  9. Umocnienie, potwierdzenie, recepta do realizacji gotowa 😊

  10. Rekolekcje to czas, gdzie można oderwać od codziennej bieganiny i spojrzeć na swoje małżeństwo na spokojnie, trochę z boku.

  11. Tutaj jest tak pięknie, że nie chce wracać do domu, do innego otoczenia. Tutaj czułam obecność Jezusa (w organizatorach), który zasiał ziarna (czyli nas uczestników). My jak te ziarna zaczęliśmy kiełkować poprzez wiedzę jaką nam przekazano. Dojrzeliśmy do informacji przekazanych na konferencjach i odjeżdżamy z tego miejsca jako bochenki chleba. Naszym zadaniem (chlebem) będzie podzielenie się pięknymi przeżyciami, z tymi, co nigdy nie doznali, nie słyszeli o tak cudownych rekolekcjach. Mam nadzieję, że z pomocą Boga uda nam się rozmnożyć cudownie (czyli wiedzę, doświadczenie) pomiędzy naszych braci i siostry.

  12. Czasy Covid-19- praca zdalna wieczorami, mniejsza dostępność opieki do dzieci itp. dały się we znaki naszemu małżeństwu. Wiedzieliśmy, że nie jest różowo, ale pierwszy dialog tutaj (na rekolekcjach) że nasze oddalenie jest gigantyczne, tęsknota rozdzierająca, jedności i zrozumienia prawie nie ma. Jezus najlepszy z lekarzy w 5 dni nas uzdrowił, otworzył na siebie, uwrażliwił i znów rozpalił w nas gorącą miłość. Żona mówi mi dziś “ty patrzysz na mnie jak w dniu ślubu”. Jezus może wszystko. Chwała Panu!

  13. Rekolekcje pozwoliły mi odzyskać kontakt z własną duszą/ z samym sobą. Jak już odpoczęłam i odzyskałam siebie to mogłam się spotkać z mężem. 😊

  14. W czasie tych rekolekcji kolejny raz spojrzałem z miłością na żonę. Jak przy pierwszym poznaniu. Tak naprawdę odkryłem piękno swojego temperamentu, poznałem to nad czym mamy pracować w naszym małżeństwie. Zobaczyłem jak wielką wartością jest dla nas przeżywanie małżeństwa z Bogiem, którego chcę byśmy zapraszali co dzień do naszego małżeństwa. Pragniemy wspólnie, aby nasza modlitwa małżeńska była dialogiem, a nie tylko odmawianiem regułek. Nad tym będziemy pracować. 😊

  15. Duchowe odświeżenie i naładowane akumulatory duchowe na cały rok.

  16. Przypomnienie wagi sakramentu, mocy Jezusa, który chce działać w małżeństwie. Odrodzenie modlitwy małżeńskiej. Podjęte decyzje do dzieci.

  17. Pomogły zburzyć pewien mur, który od kilku miesięcy pieczołowicie budowaliśmy a który źle wpłynął na naszą rodzinę, na małżeńską relację. My go zburzyliśmy i czujemy wielką ulgę. Zdajemy sobie jednak sprawę, że on źle wpłynął na nasze dziecko. Ufam, że z pomocą Bożą uda nam się usunąć jego skutki.

  18. Rekolekcje uświadomiły mi, że nawet po kilkudziesięciu latach małżeństwa trzeba stale o nie dbać. Bo jest jak drzewo, które może uschnąć.

  19. Na pewno wspaniale spędzony czas, wiele cennych uwag. Wspaniałe nauki, które mam nadzieję zaowocują w moim małżeństwie.

  20. Uzmysłowiły mi rzeczy, które “niby” wiedziałem.

  21. Rekolekcje dały mi nowe spojrzenie na moje małżeństwo. Wskazały, że, o relację małżeńską trzeba dbać, pielęgnować, poświęcać na nie siły i czas. Odpoczęłam od codzienności. Poznałam świetnych ludzi, dowiedziałam się jak inni sobie radzą z różnymi problemami około małżeńskimi.

  22. Rekolekcje uporządkowały tymczasową wiedzę dały możliwość przeprowadzenia dialogów małżeńskich spędzenie wspólnego czasu z mężem o które tak trudno w domu. Poznałam wspaniałych ludzi o podobnych poglądach.

  23. Pozwoliły się wyciszyć i zwolnić. Rozwój duchowy. Spokojne spędzenie czasu z rodziną i z innymi rodzinami wyznającymi takie same wartości.

  24. Rozwój duchowy, spędzenie czasu z rodziną w rodzinnej atmosferze (z rodzinami mającymi podobne problemy i wartości).

  25. Te rekolekcje to bardzo owocnie spędzony czas z rodziną. Otrzymałem dużo treści, które zamierzam wprowadzić w życie, dużo informacji, które mogą poprawić jakość naszego życia rodzinnego. Rekolekcje te pogłębiły naszą relację małżeńską, mogliśmy porozmawiać na tematy, których dotychczas nie poruszaliśmy.

  26. Doskonała przestrzeń, która bardzo nas do siebie zbliżyła. Cudowny czas pełen niespodzianek. Bardzo ciekawe konferencje. Wspaniali prowadzący, z których doświadczenia mogliśmy korzystać. Rozmawialiśmy o tematach o których wcześniej nie poruszaliśmy. Poznaliśmy wspaniałych ludzi, z którymi chcemy trzymać kontakt.

  27. Konferencje a w szczególności tematy poruszane bardzo mnie ubogaciły wewnętrznie. Zrozumiałam męża, dlaczego tak on tak  postrzega pewne sprawy. Otrzymałam wskazówki jak prowadzić dialog. Poznałam nowe rodziny, z którymi mam zamiar utrzymać kontakt.
  1. Pomógł dostrzec potencjalne przyczyny niedomówień i konfliktów.

  2. Ten wyjazd pokazał mi, że rekolekcje mogą być też wypoczynkiem i jestem pełna uznani, że w kościele katolickim są ludzie, którzy potrafią tak profesjonalnie i z dbałością o szczegóły przygotować rekolekcje.

  3. Podbudował moja relację z Bogiem i z rodziną. Kazania i konferencje zapadają mi długo w pamięci.

  4. Pogłębienie relacji z Bogiem, małżonkiem i dziećmi.

  5. Zrozumienie swoich potrzeb w obszarach „ towarzyskich”.

  6. Przeżycie rekolekcji z dziećmi w spokoju bez pośpiechu, z czasem dla rodziny.

  7. Odpoczynek, spokój, czas na modlitwę, wszystko w odpowiednich proporcjach.

  8. Radość, spokój ducha i wielką przyjemność poznania ciekawych ludzi.

  9. Odświeżył i umocnił relacje z żoną.

  10. Potwierdzenie i ugruntowanie, że z Panem Bogiem życie jest najlepsze!

  11. Pokazał mi, że jedna homilia i jedna konferencja wystarczą, aby człowiek odzyskał harmonię. Piękna okolica, aura i możliwość aktywnego odpoczynku z rodziną (na nartach) wprowadziła nas w stan niewymuszonej serdeczności i życzliwości, o co czasami trudno przy napiętym programie. Poza tym łatwo powiązać treści o powołaniu do świętości utożsamianym m. in. Z ekologią, czyli dbaniem o zdrowie , kondycję fiz.- psych i kontakt z przyrodą, gdy ma się czas na ten kontakt i ulubioną formę aktywności z rodziną.
  1. Budują nasze wspólne relacje i pozwalają znaleźć drogę w jednym kierunku.

  2. Dzięki rekolekcjom zrozumiałam, że w małżeństwie to ja jestem odpowiedzialna za poprawienie relacji między mną a mężem. Aby dotrzeć do męża muszę nauczyć się mówić jego językiem miłości.

  3. Te dialogi pozwoliły mi spędzić błogosławiony czas z moją rodziną i wspólnie z żoną przemodlić i przepracować sprawy naszej miłości i naszego małżeństwa.

  4. Odpoczynek. Dużo dobrej wiedzy – języki miłości, konserwacja małżeństwa, czas na spokojną ukierunkowaną rozmowę. Efekt: lepiej rozumiem małżonka, czuję się wysłuchana- bardziej kocham/ czuje się kochana.

  5. Okazja do wypoczynku i częstszej rozmowy z żoną o trudnych sprawach, w spokojniejszych okolicznościach, to zawęziło moją relację z nią, pozwoliło lepiej się wzajemnie zrozumieć.

  6. Te rekolekcje to doskonały czas, aby się zatrzymać, spotkać z sobą samym i małżonkiem, zrobić „ małżeński’’ rachunek sumienia. Na spokojnie zastanowić się dokąd zmierzamy i czego nam brakuje, do czego dążymy.

  7. Dużo inspiracji do działania w celu poprawy relacji w małżeństwie i umocnienia więzi.

  8. Zachęciły mnie do podjęcia nowych wyzwań i dodały „skrzydeł’’.

  9. Wspaniała była wspólna modlitwa małżeńska przed Najświętszym Sakramentem. To był ten moment, który uświadomił mi, że to Pan Jezus żywy – działa w nas i w naszym małżeństwie i że bez niego wszystkie nasze próby rozmawiania nic by nie dały.

  10. Czuję większą więź między nami. Problemy są te same, ale mamy więcej zrozumienia dla siebie i dzieci.

  11. Rekolekcje dały mi drogowskazy jak polepszyć swoje relacje z mężem, dały mi spokój ducha.

  12. Pogłębiły moją wiarę, dały mi spokój w sercu.

  13. Pokój serca od pierwszego dnia, dużo wzruszeń i radości – pozostaną piękne wspomnienia i cenne drogowskazy na dalszą podróż.

  14. Jestem bliżej Boga i żony.

  15. Wielkich ludzi zwykle nie rozumiano za życia, mówili i tworzyli to czego normalny człowiek nie potrafił pojąć. Dopiero z czasem stopniowo dochodziło do ludzi że przebywali z geniuszami. Podobnie i my, nie jesteśmy w stanie zrozumieć i nauczyć się wszystkiego ale dzięki Bogu są rekolekcje, aby pomóc nazywać to czego nazwać nie potrafimy, myśleć o tym o czym byśmy nigdy nie pomyśleli i zrozumieć, to czego często rozumieć nie chcemy lub nie potrafimy wg. mnie to dają rekolekcje.

  16. Przypomniały jak ważny jest dla mnie mąż.

  17. Wspaniały czas z rodziną w środowisku, w którym bardzo dobrze się czuliśmy. Myślę, że ważne też jest takie dobre naładowanie się i chwila zatrzymania.

  18. Dały mi powrót do równowagi życia Bogiem i życia rodzinnego i dużo inspiracji konkretnych i praktycznych  do pielęgnowania tych wartości i życia nimi na co dzień. Dały mi możliwość pięknych i dobrych spotkań i dzielenia się Bogiem i sobą z innymi ludźmi.

  19. Czas dla Boga, czas dla rodziny, czas dla dzieci – zabawa. Możliwość poczucia atmosfery zimy wiele ciekawych przemyśleć związanych z konferencjami i homiliami.

  20. Wzmocnienie relacji małżeńskiej. Zachętę by codziennie troszczyć się o relację z mężem. Nowe tematy, których nie znałam – inteligencje wielorakie, 5 języków miłości. Zachętę, by troszczyć się o inne małżeństwa- by dzielić się tą wiedzą lub zaprosić na rekolekcje by ich więź też mogła się umacniać.

  21. Naładowały mi akumulatory, chcę więcej.

  22. Poznaliśmy wspaniałych ludzi, chcących tworzyć szczęśliwe małżeństwa i rodziny. Zobaczyliśmy, że wiara może prawdziwie działać w rodzinie.

  23. Pomógł dostrzec potencjalne przyczyny niedomówień i konfliktów.

  24. Ten wyjazd pokazał mi, że rekolekcje mogą być też wypoczynkiem i jestem pełna uznani, że w kościele katolickim są ludzie, którzy potrafią tak profesjonalnie i z dbałością o szczegóły przygotować rekolekcje.

  25. Podbudował moja relację z Bogiem i z rodziną. Kazania i konferencje zapadają mi długo w pamięci.

  26. Pogłębienie relacji z Bogiem, małżonkiem i dziećmi.

  27. Zrozumienie swoich potrzeb w obszarach „ towarzyskich”.

  28. Przeżycie rekolekcji z dziećmi w spokoju bez pośpiechu, z czasem dla rodziny.

  29. Odpoczynek, spokój, czas na modlitwę, wszystko w odpowiednich proporcjach.

  30. Radość, spokój ducha i wielką przyjemność poznania ciekawych ludzi.

  31. Odświeżył i umocnił relacje z żoną.

  32. Potwierdzenie i ugruntowanie, że  z Panem Bogiem życie jest najlepsze!

  33. Pokazał mi, że jedna homilia i jedna konferencja wystarczą, aby człowiek odzyskał harmonię. Piękna okolica, aura i możliwość aktywnego odpoczynku z rodziną (na nartach) wprowadziła nas w stan niewymuszonej serdeczności i życzliwości, o co czasami trudno przy napiętym programie. Poza tym łatwo powiązać treści o powołaniu do świętości utożsamianym m. in. Z ekologią, czyli dbaniem o zdrowie, kondycję fiz.-psych i kontakt z przyrodą, gdy ma się czas na ten kontakt i ulubioną formę aktywności z rodziną.

  34. Rekolekcje zbliżyły mnie do męża, a tym samym pogłębiły moją relację z Bogiem. Uświadomiły mi jak wspaniały skarb mam koło siebie na co dzień oraz pokazały, że trzeba o niego się troszczyć, zabiegać a także wskazały jak tego dokonać.

  35. Rekolekcje dały mi nadzieję na poprawę relacji małżeńskich.

  36. Przyniosły pokój serca. Uświadomiły mi, że muszę zmieniać się, aby zmieniać moje małżeństwo.

  37. Refleksja, by się nie poddawać i nadal pracować nad swoim małżeństwem.

  38. Rekolekcje podbudowały mojego ducha. Pozwoliły mi zrozumieć  niektóre tematy, które były mi niby znane. Odbudować relacje z mężem oparte na miłości, szacunku i zrozumieniu. Były również taką odskocznią od codzienności, czego było mi bardzo potrzeba.

Po rekolekcjach Wychowywanie Dzieci

  1. Dziękujemy za łaskę otwartości i wrażliwości na każdego członka naszej rodziny. Za łaskę przebaczenia podczas adoracji dla małżonków oraz odnowienie jedności w naszym małżeństwie. Dziękujemy za ducha wiary, który na nowo nas rozpalił do otwierania się na swoje potrzeby.
  2. Te rekolekcje pokazały mi hojność Boga. On zawsze daje więcej, niż prosimy. Czas spędzony na rekolekcjach jest najlepsza inwestycją.
  3. Dziękuję Bogu za łaskę tych rekolekcji i wszystkie błogosławieństwa, które otrzymałam w ich trakcie. Ten czas uświadomił mi, jak cenny jest czas i pozytywna uwaga poświęcona dzieciom i zauważenie tego, jak one się starają, jak zależy im na dobrej opinii rodziców, na słowach zachęty, zwłaszcza jeśli coś nie uda się od razu. Przed nami dużo pracy, aby nauczyć się nowego sposobu komunikowania. Wierzymy mocno, że z Bożą pomocą się uda – że będziemy rodzicami, na jakich nasze dzieci zasługują.
    Kasia
  4. Cieszę się, że dowiedziałam się, że u dzieci też można poznać języki miłości. Dzięki temu, będę mogła je kochać „inaczej”, tak by przez realizację ich potrzeb, mogły doświadczać miłości Jezusa Chrystusa.
  5. Dziękuję wszystkim za zorganizowanie całości. Czuć było w czasie rekolekcji duże zaangażowanie całej kadry, ale też i diakonii. W zasadzie zaangażowanie diakonii w opiekę nad dziećmi było podstawą do komfortowego wzięcia udziału w spotkaniach. Treści przekazane przez moderatorów były bardzo pomocne i pozwoliły na narysowanie mapy, dokąd my, jako rodzina, powinniśmy zmierzać. Serdecznie polecam rodzinom wzięcie udziału w rekolekcjach, które mogą odnowić więzi w domu, budując dom mocnych więzi. 
    Adrian
  6. Dom, aby był prawdziwym domem i nie rozsypywał się jak domek z kart, musi mieć solidne i trwałe fundamenty, mocne filary i scalający całość dach. Taki jest “dom mocnych więzi”!
    A dodatkiem, a zarazem zwieńczeniem jest wszechobecna w nim miłość, radość i bliskość domowników. Dziękuję za ten instruktarz. Czas zacząć kapitalny remont, a może raczej budowę.
    Agnieszka

  7. Rekolekcje o wychowywaniu dzieci były czasem szczególnego działania Pana Boga w naszym małżeństwie i rodzinie. Wracamy umocnieni, z wiedzą i wiarą, że to się uda. Wszystkie wątpliwości, które pojawiły się jadąc tu, szybko się rozwiały. Czuliśmy się tutaj dobrze, w wolności, w poszanowaniu intymności naszej rodziny, mieliśmy wystarczająco dużo czasu by być ze sobą. Oczywiście bliskość morza była ogromną atrakcją. Mnie zaś osobiście najbardziej podobała się otwarta forma mszy św., w której ksiądz zapraszał dzieci do ołtarza, tłumaczył przeistoczenie, zapraszał do służby przy ołtarzu najmłodszych i miał wielkie zrozumienie spraw rodzinnych.
  8. Rekolekcje były czasem błogosławionym dla całej naszej rodziny, ukoiliśmy nerwy, czerpaliśmy łaski z Eucharystii, wiedzę i doświadczenie od innych, a także ładowaliśmy akumulatory rodzicielskie. Pan Bóg pokazał nam, co musimy zmienić, nad czym pracować i jaki wielki skarb mamy w dzieciach i za to Chwała Panu!
    Monika
  9. Dla mnie piękne były msze św, piękne kazania, “liturgia żywa, to, że każdy mógł się w nią włączyć i był do tego zachwycony, cudownie było odnowienie przyrzeczeń małżeńskich i obcowanie z Panem Jezusem razem z małżonkiem i z rodziny
    Magda Zdankiewicz
  10. Podczas rekolekcji w “wychowywaniu” spędzaliśmy z mężem dużo czasu na przeżywaniu warsztatów na temat dzieci – to było bardzo zbliżające. Było tak wiele treści i takich praktycznych przykładów, które uświadomiły nam nasze błędy wychowawcze oraz proste do wdrożenia błędy. Osoby prowadzące kurs są bardzo z tego przygotowane i pomocne. Jestem wdzięczna Bogu i ludziom za wspaniały czas czerpania z tej mądrości i uczenia się jak kochać własne dzieci. 
    Joanna

  11. Rekolekcje bardzo ważne, wartościowe i potrzebne. Dla rodziny, dla małżeństw wzmacniające więzi. Świetny ksiądz, świetne kazanie! Super!
    S.M
  12. Dziękuje Bogu za łaskę tych rekolekcji i wszystkie błogosławieństwa, które otrzymałam w ich trakcie. Ten czas uświadomił mi, jak cenny jest czas i pozytywna uwaga poświęcona dzieciom i zauważenie tego jak one się starają, jak zależy im na dobrej opinii rodziców, na słowach zachęty, zwłaszcza jeśli coś nie uda się odrazu. Przed nami dużo pracy, aby nauczyć się nowego sposobu komunikowania. Wierzymy mocno, że z Bożą pomocą się uda – że będziemy rodzicami na jakich nasze dzieci zasługują.
    Katarzyna

  13. Cieszę się, że dowiedziałam się, że u dzieci też można poznać języki miłości. Dzięki temu, będę mogła je kochać “inaczej” tak by przez realizacją ich potrzeb mogły doświadczać miłości Jezusa Chrystusa.
  14.  Dni dla rodziny (rekolekcje) “wychowywanie dzieci” były bardzo dobrym czasem. Nie tylko rodzinnym, ale i małżeńskim. Usłyszane treści prowadzone przez Magdę i Piotra były bardzo konkretne oraz otwierające głowę i serce na nowe! Eucharystia, czas dla siebie, atmosfera i życzliwość innych rodzin bardzo nas ubogaciły! Dziękujemy wam za organizację tak wartościowego czasu. Serdecznie polecam!
    Katarzyna
  15. Polecam z serca te rekolekcje, autentyczne świadectwa, wartościowe treści, żywy kościół, żywa wiara, dzieci wspaniale zaopiekowane. Nic dodać nic ująć.
    Grzegorz
  1. Rekolekcje, to czas refleksji nad rodziną, małżeństwem i stosunkami, które nas łączą. Dzięki tym rekolekcjom miałem szansę zdystansować się do procesu wychowywania i pomyśleć nad zmianami.

  2. Rekolekcje dały mi wiedzę, świadomość, że inni też mają podobne problemy z wychowywaniem dzieci.

  3. Naładowałam baterie na cały rok, a przynajmniej na jeden dzień :). Z serca dziękuję, niech Wam Pan Bóg błogosławi.

  4. Dzięki rekolekcjom mogłam wymienić doświadczenia, uzyskałam dużo wiedzy od prowadzących.

  5. Rekolekcje nazwały metody, które stosujemy. Pokazały również nowe metody i kiedy je stosować. Uświadomiły, że cierpliwość jest najważniejsza i nasze metody wychowania może nie były najgorsze, ale nie potrafiliśmy przetrwać buntu dzieci przy próbie ich wprowadzenia.

  6. Jest to czas zatrzymania się, refleksji, przemyśleń nad sobą, rodziną, dziećmi.

  7. Czas refleksji, dystansu od codzienności w pięknym otoczeniu oraz z ludźmi, którzy ubogacają nas w ciągu całego dnia. Bibliodrama jako nowość, piękne przeżycie. Czas łaski – błogosławieństwa. Mimo tego, że dużo się kształcę, wiele otrzymałam nowych informacji. Organizacja opieki nad dziećmi bardzo pomocna, ważna, ułatwiająca uczestnictwo rodzica. Nasze dziecko zadowolone z grupy rówieśniczej, która bardzo mu się spodobała. Dziękujemy za wszystko. Chwała Panu! Marzymy o kontynuacji wyjazdu – wychowanie nastolatka.

  8. Dały mi wiedzę o “sposobach wychowania”.

  9. Poczułem taki spokój, bez wyścigu czasu.

  10. Dużo praktycznych rad o wychowywaniu dzieci, dużo czasu z rodziną, dużo czasu z Bogiem.

  11. Rekolekcje, to dobry rodzinny i duchowy czas.

  12. Rekolekcje pozwoliły zatrzymać się, doświadczyć Boga. Boga, który uzdrawia moje serce. Spotkać się “na nowo” ze współmałżonkiem, zobaczyć w innym świetle potrzeby dzieci, odkryć języki miłości. Dzieci zobaczyły rodziny, które chcą się rozwijać, pracować nad pięknymi relacjami z dziećmi.

  13. Rekolekcje dodały mi wiary w siebie, w rodzinę, pomogły mi stanąć na nogi. Podjąć walkę ze swoimi słabościami.

  14. Zdobyłem wiedzę o nowych sposobach związanych  wychowywaniem dzieci w towarzystwie wspaniałych ludzi, w fantastycznej atmosferze. Uwielbiam, gdy można łączyć czas z pożytecznymi treściami, a tak właśnie tutaj było.

  15. Rekolekcje, to piękny, wspólny rodzinny czas. Ogromna radość i wdzięczność za możliwość wzięcia w nich udziału. Dużo wzmacniających treści podczas warsztatów. Bardzo wartościowe homilie księdza rekolekcjonisty, które poruszają serce.

  16. To był aktywny wypoczynek. Otrzymałem wiedzę praktyczną, pomocną w wychowywaniu dzieci.

  17. Dały mi dużo skupienia na rodzinie. Oderwanie się zupełnie od dnia codziennego spojrzenie na wiele spaw na nowo, na świeżo. Więcej jest znów we mnie wdzięczności i chęci by dbać o moje małżeństwo i z miłością wychowywać moje dzieci. Te rekolekcje to wspaniały czas bycia z osobami, które najbardziej kochamy. To Boża iskra, która rozpala do bycia lepszym dla siebie i świata chcę więcej! Chcę jeszcze raz na kolejnym etapie/poziomie 🙂

  18. Rekolekcje poukładały sposoby komunikowania się z dziećmi zwłaszcza podczas sytuacji konfliktowej.

  19. Rekolekcje dały mi spojrzenie w głąb mojej rodziny.

  20. Rekolekcje pomogły mi wzmocnić dobre postępowanie i wzmocnić wiarę. Będę się bardziej starał rozumieć potrzeby dzieci.

  21. Wspaniały czas dla całej rodziny wśród ludzi myślących podobnie jak my. Mimo tego, że nikogo wcześniej nie znaliśmy, czuliśmy jak we wspólnocie, dobroć płynęła od każdego człowieka. Na pewno polecę innym znajomym i będę korzystać z innych inicjatyw fundacji.

  22. Rekolekcje dały mi upewnienie się, że jestem na dobrej drodze.

  23. Rekolekcje dały mi radość z poznawania siebie, żony i oczywiście dzieci. Dzięki nim wzrosła moja pewność siebie. Poczułem pokój i siłę w powrocie do codziennych obowiązków.

  24. Rekolekcje to wyjątkowy czas pogłębiania relacji w rodzinie blisko Boga oraz doskonalenia lub zdobycia wiedzy z zakresu wychowania dzieci. Piękna atmosfera i Msze Święte.

  25. Rekolekcje o wychowaniu dzieci dały mi dużo narzędzi do tego, aby zacząć rozmawiać z dziećmi w spokojnej atmosferze. Również ciekawe pomysły w jaki sposób się komunikować z dziećmi, jak z nimi rozmawiać.

  26. Rekolekcje umocniły moją wiarę. Pomogły mi w dialogu z dziećmi.

  27. Było cudownie! Dały mi więcej wiary w siebie i wiarę, że można prowadzić owocny dialog z dziećmi.

  28. Rekolekcje pokazały mi, że zmiany trzeba wprowadzać wspólnie. To była okazja, żebyśmy razem poznali te same zasady wychowywania, metody postępowania. Łatwiej nam będzie współpracować. Na rekolekcjach spotkałam wspaniałych ludzi. Był to czas dla rodziny. Codzienna Msza Święta, która porządkuje nasz cały dzień i dostraja nas wewnętrznie, to cudowne doznanie.

  1. Rekolekcje pokazały mi, że jest duża grupa osób, które nie kryją wiary w Chrystusa. Dodały odwagi, aby opowiedzieć się światu za wiarą. Dały możliwość przećwiczenia sytuacji z którymi spotykaliśmy się codziennie wychowując dzieci też krzywdzenia ich. Naprawiły relację z moją żoną. Dały okazję do wspaniałych przeżyć podczas mszy świętej, adoracji, dialogu.Informacje o technikach na zachowanie dzieci i samych siebie.

  2. Nauczyłam się więcej pokory.

  3. Czas dla rodziny, spotkanie z innymi rodzinami.

  4. Czas dla rodziny, Czas 1:1 dla męża. Otrzymałam narzędzia aby stawiać granice.

  5. Narzędzia do zmiany utartego wzorca postępowania (dotychczasowego). Wręcz zmusiły do dialogu z mężem. Przy całkowicie różnych podejściach do wychowywania dzieci, które były powodem do ciągłych sprzeczek, wytykania sobie błędów i słabości. Tu w przygotowanej duchowo atmosferze, przy zapewnionej opiece dla dzieci został dany czas, zostały określone ramy i wytyczone wstępne obszary rozmowy, które otworzyły nas na szukanie jedności w zgodzie, na wyczyszczenie karty, na szukanie właściwego kierunku. Na warsztatach możliwość pracy w grupach i przejście od teorii do… “teorii praktycznej” zapewniła różnorodność.

  6. Pojednanie i wiarę.

  7. Radość, nadzieja, siła odnowiło wiarę w opiekę i prowadzenie przez Boga.

  8. Niesamowite przeżycie. Otrzymałam wsparcie wychowanie, duchowe i innych rodziców. Bardzo owocny czas dla całej naszej rodziny.

  9. Większa świadomość jak duży ciężar odpowiedzialności ciąży na rodzicach, jak ważne jest dawanie dobrego przykładu (jak my zwracamy się do dzieci tak one do nas), tak one zaczną do nas. Czas na zrozumienie przemyślenie metod i technik wychowawczych. Skalę problemu – dzielenie się innych rodzin na temat ich problemów wychowawczych. Czas wyciszenia, odcięcia się od problemów w domu, pracy, miejsca zamieszkania. Radość przebywania z rodziną. Wzmożonego czasu z panem Bogiem.

  10. Rekolekcje pomogły stanąć mi obok problemów wychowawczych i zobaczenie co robię źle, powielając schematy wyniesione z domu. Pozwoliły mi poznać wiele technik, które pozwalają na zmniejszenie poziomu restrykcji i zachęcenie dzieci do współpracy. Dały możliwość wspólnego rodzinnego odpoczynku i zabawy, pozwalając na spędzenie indywidualnego czasu z każdym dzieckiem.

  11. Spojrzenie w jedności z wężem na przykładowe problemy wychowawcze.
    Polecam tą formę wypoczynku dla rodzin, które chcą lepiej zrozumieć małżonka oraz dzieci. W tej atmosferze z księdzem, przy codziennej Eucharystii. Problemy wychowawcze które na początku wydawały się być dla nas trudne zmniejszyły swój rozmiar na bardziej rozwiązywalne i zrozumiałe. Dla par, które jeszcze nie znają zasad prowadzenia dialogu cenne rady jak go przeprowadzić bez udowadniania, kto ma więcej racji. Zdałam sobie sprawę, że idealnych rodzin brak. Każdy coś znajdzie dla siebie.

  12. Rekolekcje były wspaniałe, dobrze spędziłam ten czas.

  13. To okaże się w przyszłości. Myślę jednak, że sporo zmieni się w naszym domu. Trochę lepiej rozumiem swoje dzieci. Myślę, że z większym spokojem będę reagować w sytuacjach trudnych. Mam nadzieję, że uda mi się w życiu codziennym stosować poznane techniki i wprowadzić w domu pokój.

  14. Po podbudowę teoretyczną do naprawy relacji z dziećmi oraz mobilizację do podjęcia konkretnych działań.

  15. Upewniłam się, że dobrym rozwiązaniem będzie próbować usłyszanych propozycji rozwiązań, które pomogą nam znaleźć posłuch u dzieci bez ranienia ich ciężkimi i nieadekwatnymi do wykroczenia karami, które je raniły a nie uczyły.

  16. Udział w rekolekcjach ożywił / odnowił / wzmocnił nasze małżeństwo. Ukierunkowały nas w wychowaniu dzieci- pokazały wagę relacji w rodzinie. Nauczyłam się (i zaczęłam stosować) kilku technik i sposobów spokojnego komunikowania się z dziećmi, a także poznałam czym jest dialog w małżeństwie był to wspaniały i intensywny czas rodzinny- pierwsze rekolekcje, ale już wiem, że to dopiero początek. W głowie planuje już kolejne.

  17. Bez wsparcia siebie nawzajem i pana Boga nie pojedzie się za daleko. Trzeba wysłuchać też, problemów innych, żeby zrozumieć swoje. Nie kiedy ktoś inny potrafi nazwać to co mi tak naprawdę doskwiera i przedstawić to we właściwej perspektywie.

  18. Rekolekcje pozwoliły spojrzeć na wychowanie dzieci w sposób uporządkowany, całościowy. Traktować dziecko z miłością oraz stawiać mu granice.

  19. Doświadczenie spotkania z innymi rodzicami wierzącymi- bezcenne. Zastrzyk energii i motywacji na branie oddechu, energii do lepszego bycia rodzicem. Umocnienie w jedności małżeńskiej, próba stworzenia jednego frontu, danie siebie w małżeństwie mocnego wsparcia.

  20. Pomogły mi stanąć w prawdzie z tym jaka jestem, gdzie w budowaniu relacji z mężem i dziećmi nie domagam.

  21. Wiara, nadzieja i miłość.

  22. Poukładanie, uporządkowanie metod wychowawczych. Pomogły zdać sobie sprawę z tego jak dużo zależy od odpowiedniego podejścia do wychowania, to znaczy: kwestia jasnego komunikowania o konsekwencjach przekraczania granic.

  23. Zmieniły moje serce, pozwoliły lepiej zrozumieć siebie, dzięki czemu mam nadzieję być lepszym mężem, ojcem, człowiekiem.

  24. Czuję się znowu jak za czasów narzeczeństwa. Sporo spraw sobie wyjaśniliśmy – myślę, że teraz lepiej będziemy się rozumieć.

  25. Odkrycie na nowo piękna mojej żony i małżeństwa. Nad małżeństwem i szczęściem trzeba pracować, samo nic nie przychodzi, trzeba chcieć a Bóg da łaskę zmiany.

  26. Moja małżonka jest moją prawdziwą przyjaciółką i to z nią powinienem rozmawiać o wszystkim.

  27. Przekonanie o potrzebie znalezienia wspólnoty, ludzi o podobnych wartościach, tak by nie dopuścić już do „zasiedzenia” w wierze.

  28. Randki budują nasze wspólne relacje i pozwalają znaleźć drogę w jednym kierunku.

  29. Dzięki randkom zrozumiałam, że w małżeństwie to ja jestem odpowiedzialna za poprawienie relacji między mną a mężem. Aby dotrzeć do męża muszę nauczyć się mówić jego językiem miłości.

  30. Rekolekcje pozwoliły mi spojrzeć z miłością na męża, zrozumieć jego sposób zachowania, funkcjonowania w rodzinie, jego język miłości. Wiem, że kilka drobnych ale dobrych zmian pozwoli nam czerpać większą radość, szczęście z bycia razem i naprawiać błędy.

  31. Przypomniały mi wagę tego, co robię na co dzień wobec mojego męża i dzieci. Napełniły mocą, by się starać bardziej i by zapraszać Boga do naszej rodziny, żyć w Jego obecności.

  32. Przypomnienie co jest dla nas małżonków najcenniejsze – nasza miłość. Bóg szczególnie nas wybrał dla siebie byśmy razem dążyli do zbawienia.

  33. Przypomnienie sobie jak ważna jest rozmowa z żoną w obecności Pana Boga i potrzeba przebywania  razem z sobą, słuchania siebie nawzajem. 

Po rekolekcjach Wakacje z Biblią

  1. Podczas wakacji z Biblią Bóg otworzył moje oczy na miłość, którą mnie darzy, miłość i relacje w których żyję. Dzięki konferencjom księdza Wojciecha zrozumiałam, że wiele moich słabości, wątpliwości, trosk to konsekwencje grzechu pierworodnego, to wielkie kłamstwo szatana. Czuję ogromną wdzięczność za dar małżeństwa i rodzicielstwa, którymi Bóg mnie obdarzył. Chcę położyć Boga jak pieczęć na swym sercu, by chronił mnie przed upadkiem. Wiem, że jestem człowiekiem kochanym, ale też grzesznym i słabym. Mogę podnosić się, bo chcę, by mój Bóg uniósł mnie i powiedział: „Jestem twoim Bogiem. Jestem drogocenną perłą”. Chwała Panu!
    Magdalena

 

  1. „Wakacje z Biblią” były absolutnie wyjątkowe. Wniosły ogrom poruszeń w moim sercu i umyśle. Była to swego rodzaju uczta dla mojej duszy. Nigdy w życiu nie było mi dane spotkać kapłana, który z taką lekkością, dokładnością i wrażliwością tłumaczy mi Słowo Boże. PnP jest po prostu prostsza w odbiorze, no rozkochałam się na nowo w Jezusie. I jestem „chora z miłości” (PnP 2,5) do mojego Taty, który bierze mnie jako swoje dziecko i tuli (z wszelkimi bezradnościami i radościami) w swoich ramionach. Nie muszę nic, nie muszę być idealna, nie muszę spełniać żadnych warunków, bo Bóg, jako mój oblubieniec, czeka na mnie zawsze z tą samą miłością. A ja…cóż, miłość to decyzja. Ja też wybieram mojego Oblubieńca: “Mój miły jest mój, a ja jestem jego” (PnP 2,16). Dziękuję Ci Boże, że jestem. Dziękuję organizatorom, Roksanie i Andrzejowi, za to, że wsłuchują się w Słowa Boże i czynią takie dobre dzieła Boże. Bo “wszystko co uczynił Bóg jest dobre”. Dziękuję Ci Maryjo, że wybrałaś dla naszej rodziny właśnie ten czas. Boży czas. Amen.
    Alicja

 

  1. Dziękuję Bogu za ten wyjątkowy czas rekolekcji. Za możliwość zatrzymania się i trwania przed Najświętszym Sakramentem. Dziękuję za modlitwę małżeńską przy monstrancji z możliwością „dotykania” Jezusa. Dziękuję za rozkochanie w Słowie Bożym i zachętę do życia Nim każdego dnia.
    Barbara

 

  1. Uświadomiłem sobie, że blisko jest od miłości do egoizmu. Konferencje uświadomiły mi, w jaki sposób rozeznawać, czy mówi do mnie Bóg. Jeśli decyzje, które podejmuję przynoszą pokój, miłość, radość, to pochodzą od Boga. Wszystko, co przynosi niepokój, lęk, gniew, pochodzi od złego. Tylko z miłością Boga, zanurzonym w niej, można bezpiecznie iść przez życie. W świecie jest więcej dobra. Dzięki Bożej miłości otwierają się nam oczy. Dobro widać w drugim człowieku. Obecność współmałżonka, dzieci, wnuków, przyjaciół. Tylko dzięki miłości widać dobro. Miłość rozlewa się, jeśli moje relacje z Bogiem są właściwe, przepełnione miłością. Jeśli oddam się woli Boga, otworzę serce na jego miłość, nic nie jest w stanie zawrócić mnie w drodze do zbawienia. Ochrona tarczy Boga daje siłę do walki ze złem. Zapatrzenie w światło miłości Bożej prowadzi do Ojca.
    Witold

 

  1. Rekolekcje “Wakacje z Biblią” to niezwykły czas. To czas obcowania ze Słowem Bożym. To idealna okazja, żeby wsłuchać się w to, co do mnie mówi Pan, aby przekonać się jak bardzo mnie kocha, uwierzyć, że mu zależy na mnie. Sposób prowadzenia konferencji, wiedza księdza rekolekcjonisty i jego życiowe doświadczenie sprawiły, że uwierzyłam w tę miłość, a nawet poczułam ją. Rekolekcje organizowane przez Fundację są na najwyższym poziomie pod względem organizacyjnym i merytorycznym. Dodatkowym plusem jest fantastyczna rodzinna atmosfera.
    Anna

Zajrzyj do innych świadectw: