Menu
Świadectwa uczestników rekolekcji finansowych na podstawie Kursu Crown.
Pierwszy raz byłam tutorem. Kolejny raz przeżywanie kursu, tylko z pozycji tutora, bardzo mnie ubogaciło. Bardzo dziękuję liderom za wsparcie, pomoc i empatię.
Dziękuję za możliwość uczestnictwa.
Odkryłam kilka tematów które będą długi czas pracowały we mnie.
Najbardziej dotknął mnie temat inwestycji, oczekiwałam czegoś innego, a otrzymałam to, co było mi najbardziej potrzebne.
Kurs pozwolił mi uświadomić, jakie błędy popełniłem w przeszłości, a teraz muszę wziąć odpowiedzialność za nie. Po kursie wiem, jakie działania muszę podjąć, aby uporządkować swoje finanse.
Te kilka tygodni z kursem Crown to była bardzo owocna praca. Dzięki kursowi zrozumiałam, co jest najwyższą wartością w życiu. Jest nią Bóg. Odkryłam wartość Pisma Świętego, to jak Słowo Boże działa we mnie i prowadzi mnie przez ziemskie życie do wieczności. Chwała Panu.
Zawsze, kiedy pomyślę o Bogu, że wszystko widzi i pomodlę się do Ducha Świętego, wszystko się zaczyna układać podczas dnia. Czułem to nieraz. I jeśli pomagam komuś, oferując swój czas i ewentualnie podarunki pieniężne, za „chwilę” to do mnie wraca, w postaci dodatkowych propozycji zajęć, gdzie mogę zarobić jakieś pieniądze. Więc dawanie się opłaca.
Dzięki rekolekcjom finansowym poczułam obfitość. Moja sytuacja finansowa realnie nie zmieniła się, ale przez to, że zaczęłam wdrażać zasady biblijne, które omawialiśmy na kursie, mam poczucie, że mam więcej, a przez to mam większy spokój, radość i wdzięczność.
Kurs dał mi dużo do myślenia o finansach, tak spychanym temacie w kazaniach, i jak prawidłowo zarządzać pieniędzmi. Bardzo bardzo bardzo!!! Pomogły też środowe sesje. Dziękuję za wprowadzenie do tematu finansów i prowadzenie liderów.
Nie miałem w planach udziału w tych rekolekcjach, to za sprawą mojej żony. Cieszę się, że kierunek w jakim zmierzamy, jest bliski temu, który poznałem na tych rekolekcjach. Świadomość, jak Pan Bóg nas obdarza łaskami i jak kieruje nami, jednocześnie obdarowując wolną wolą, uświadomiła mi jak bardzo nas, mnie kocha.
Zacząłem budżetować, planować i analizować wydatki. Muszę jeszcze zarazić tym małżonkę. Chwała Panu. Z Bogiem.
„Prawdziwe ubóstwo nie polega na tym, by nic nie posiadać, lecz na tym, by mieć do tego dystans” św. J. Escriva.
Tego uczy ten kurs, a właściwie osobiste rekolekcje (zawsze są czasem łaski). Podjęłam te rekolekcje, by zmierzyć się z tym, co trudne i odzyskać wolność serca. Nie jest niczym złym „mieć” i cieszyć się tym, o ile moje serce będzie wolne i oddane Temu, który jest Dawcą. To, co zdawało się mnie przerażać, nie jest już takie straszne, bo okiełznane 🙂 Dziękuję wszystkim zaangażowanym i śpieszącym z pomocą. Niech Was Pan błogosławi i Waszej pracy ❤ Zmotywowana
Dotknęły mnie tematy związane z pracą, że mamy ją wykonywać nie dla oka ludzkiego, tylko dla Pana. To spowodowało, iż podczas pracy teraz częściej niż dotychczas myślę o Bogu i korzystam z Jego pomocy. Większą wagę przywiązuję też do uczciwości. Również podejście do dawania dziesięciny nieco uległo zmianie. Obecnie modlę się o to, aby pieniądze trafiły tam, gdzie są najbardziej potrzebne. I z większą radością oddaję dziesięcinę.
Dziękuję za taką możliwość w naszej parafii – kurs pomógł mi w lepszym organizowaniu swoich wydatków, kontroluję je teraz na bieżąco, lepiej planuję oszczędności; codziennie sięgam do Biblii, szukam w niej konkretnych wskazówek życiowych.
W trakcie rekolekcji dostałem lepszą ofertę pracy, co traktuję jako owoc rekolekcji.
Kurs „Finanse po Bożemu” otwiera oczy na kwestie pieniędzy. Ten kurs nie tylko uczy, jak zarządzać swoimi dobrami, ale przede wszystkim pomaga odbudować, wzmocnić moją relację z Panem Bogiem. Dużo rzeczy zaczęło się zmienić w naszym życiu. Wiem, że jeszcze wiele owoców pojawi się po tym kursie. Chwała Panu za liderów, członków tego spotkania. Za każde świadectwo wiary.
Dla mnie cenny czas. Dostałam to, czego potrzebowałam, a nawet więcej. Nawet pomimo moich braków czasu (gdybym wiedziała, że będzie tyle zadań, to chyba bym się nie podjęła, czasowo mnie to przerastało, ale i tak warto było 😉 ). Cytaty z Pisma Świętego też odpowiadały na inne pojawiające się sytuacje, niekoniecznie związanie tylko z finansami. W tematach, które mnie interesowały, udało mi się rozszerzyć wiedzę i przemyśleć je.
Czas rekolekcji był dla mnie dużym błogosławieństwem. Bóg, w odpowiedzi na modlitwy związane z planowanym ślubem i zakupem mieszkania, podarował mi kurs Crown, na którym zmotywował mnie do mądrego zarządzania pieniędzmi, pokazał nad czym jeszcze muszę popracować oraz wzbudził poczucie odpowiedzialności za dobra, które zostały mi powierzone, nie tylko te materialne. Polecam wszystkim, szczególnie parom będącym w narzeczeństwie!
Dziękuję Bogu: za ten czas, za ludzi, za świadectwo życia każdego uczestnika, za techniczne wiadomości, za inspiracje jak karmić się Słowem Bożym każdego dnia.
Rekolekcje polecam każdemu, kto chciałby odkryć nowe spojrzenie na swoje życie, pracę, finanse i doświadczyć siły wspólnotowej modlitwy. Kurs Crown to dawka mnóstwa Bożych wskazówek zawartych w Słowie Bożym, które pomagają uporządkować nie tylko kwestie finansowe, ale poruszają do głębi serce, co pozwala otwierać się na działanie Boga i zbliżać w relacji z Nim, jak i innymi ludźmi. Rekolekcje pomogły mi dać się prowadzić Bogu, zaprosić Go do każdej sfery swojego życia i pozwolić mu działać, wierząc, że kontroluje On w szczególności wszystkie trudne wydarzenia i okoliczności. Z tygodnia na tydzień widziałam namacalne, małe, ciche cuda i zmiany, jakie zachodziły w moim życiu. Przemiła atmosfera na spotkaniach i modlitwa za siebie nawzajem, każdego dnia pozwalała tworzyć prawdziwą wspólnotę i niesamowitą więź, a świadectwa i dzielenie pomagały wzajemnie się budować.
Kurs wymaga zaangażowania i codziennej pracy, ale wart jest każdego wysiłku! 🙂
„Bóg mój według swego bogactwa zaspokoi wspaniale w Chrystusie Jezusie każdą waszą potrzebę.” (Flp 4,19)
Kolejny czas wypełniony przebywaniem z Panem Bogiem. Różnorodne sprawy, problemy uczestników ubogacają nasze spojrzenie na ich tematy, poszukiwanie rozwiązań, powierzanie Panu Bogu naszych spraw. Intensywny czas za nami, kilka osób pragnie dalszej wędrówki z Panem Bogiem i zapisało się na NBFOwB. Niech Pan Bóg ma wszystkich w swojej opiece.
Wielokrotnie próbowałam uporządkować swoje finanse, ale nigdy to nie wychodziło. Zawsze motorem naszego skutecznego działania jest wewnętrzna motywacja, której ciągle tu brakowało. Okazało się, że brakowało w tym wszystkim najważniejszego – Boga. Gdy zrozumiałam, że wszystkie te zasady i wartości przekazuje nam przecież Pan Bóg poprzez Pismo Św., gdy ugruntowałam sobie te podstawy – bycia uczciwą, szanowanie dóbr i majątku, który otrzymałam od Boga, uznanie Boga jako ich właściciela – wszystko ruszyło do przodu. Wiem, jaką pracę muszę wykonać, wiem jak i dla Kogo.
Niesamowity czas spotkania z Bogiem i poznania, jak zarządzać finansami. Najlepsze jest to, że nie jest to kurs księgowości, ale Boże spojrzenie na finanse. Bardzo wiele się nauczyłam
od strony prowadzenia budżetu, jeszcze więcej otrzymałam w duchowości. Uporządkowałam i ugruntowałam swoje przekonania, co tutaj jest „moje”, co jest najważniejsze w moim życiu
i jakie są najlepsze inwestycje. Moją wdzięczność kieruje ku Bogu i do organizatorów oraz prowadzących. Będę polecać Kurs – Rekolekcje.
Bardzo dobry kurs, treściwy, praktyczny, oparty na duchowości chrześcijańskiej. Efekt: poprawa finansów i innych sfer życia.
To był czas bezcenny, który pozwolił jeszcze bardziej przylgnąć do Boga. Od mego nawrócenia ciągle mam potrzebę zbliżania się do Niego. Każdy dzień traktuję jako czas mego powrotu do Pana, a tym razem dotyczyło to sfery materialnej mego życia. Bardzo poruszyły mnie słowa o mojej odpowiedzialności, wierności i uczciwości względem Boga i drugiego człowieka. Zaczynam je wdrażać w moją codzienność (nie zawsze jest to łatwe). Wiem, że to jedyna słuszna droga prowadząca do Boga, a Pan za moją wierność da mi wieniec zwycięstwa. Podczas tych rekolekcji doświadczałam jak Bóg poprzez rozważania, świadectwa osób, które uczestniczyły w kursie, pokazywał mi jak bardzo zależy Jemu na mnie. Dziękuję Bogu za ten czas (to była doskonała inwestycja), dziękuję prowadzącym i uczestnikom.
Kurs całkowicie zmienił moje życie. Zobaczyłam siebie z zupełnie innej strony, oczami Jezusa i sama się przestraszyłam. Teraz dokładnie wiem, nad czym muszę pracować i jak żyć.
Jestem bardzo wdzięczna Panu Bogu, że sprowadził mnie na ten kurs.
Dzięki kursowi przede wszystkim poprawiliśmy naszą relację małżeńską i otrzymaliśmy praktyczną i bardzo nam potrzebną wiedzę, nie tylko na temat finansów. Jednak mamy niedosyt i zapisaliśmy się już na kolejną edycję.
Dzięki rekolekcjom zjednoczyliśmy się z żoną po 13 latach życia obok siebie, nareszcie jesteśmy jednym ciałem. Osobiście uwolniłem się od obsesji posiadania pieniędzy i przekazałem (początkowo z ciężkim sercem) prowadzenie naszych finansów żonie. Czuję się wolny 🙂
Rekolekcje dostałam w prezencie od mojej przyjaciółki ze wspólnoty. Byłam taka szczęśliwa, ponieważ od dawna chciałam się na nie wybrać. Miałam nadzieję, że po ukończeniu ich nareszcie zrobię porządek z moimi finansami i nauczę się nimi zarządzać. Rekolekcje przeszły moje najśmielsze oczekiwania i dały mi o wiele więcej, niż się spodziewałam.
Pogłębiły moją wiarę i więź z Bogiem, sprawiły, że Słowo Boże żyje we mnie. Nauczyłam się gospodarowania pieniędzmi i majątkiem, które powierzył mi Pan. Nauczyłam się, że dawanie daje szczęście i takiego dawcę miłuje Bóg. Chcę budować Królestwo Boże, mogę to robić! Teraz będę to wcielać w życie. Wszyscy z mojej grupy byli dla mnie skarbnicą wiedzy, dzięki nim otwierały się moje oczy. Wspaniali ludzie, byłam też świadkiem ich przemiany. Dziękuję. Dziękuję prowadzącym – Ani i Adamowi, tutorom: Anecie i Sebastianowi za poświęcony czas i za przekazywanie wiary. Wierzę, że ten wspólnie spędzony czas nie jest ulotny, że będzie mnie, nas, dalej niósł. Na zawsze w moim sercu. Amen.
Rekolekcje polecamy każdemu, z kim na ten temat dyskutujemy, przede wszystkim otworzyły nam oczy na kwestie testamentu i aspekt samej pracy, bo sam Bóg przecież także pracował.
Bardzo nam się podobało codzienne czytanie Pisma Świętego i mimo, że nie zawsze w każdy dzień nam się to udawało, to dawało to ogromną satysfakcję, że idziemy tego dnia trzymając
mocno Bożą rękę. Cenne są modlitwy wzajemne, ja (Agata) przetrwałam dzięki nim bardzo trudny czas w pracy.
Na ten kurs zapisała mnie żona, nawet nie informując mnie wcześniej o tym, więc na początku nie pałałem entuzjazmem i nie byłem zadowolony z tego powodu, że dokłada mi
kolejnych zadań do i tak już wypełnionego po brzegi kalendarza, ale mimo pierwszej złości podjąłem wyzwanie wygospodarowania czasu na kurs, mimo że i tak pewnie zmarnowałbym
go na przesypianie całych nocy :)…. Mimo niewiedzy, wcześniej intuicyjnie wpadałem na drogę promowaną w tym kursie, ale trochę po omacku, bez żadnych drogowskazów, ale teraz
odkryłem w sobie pragnienia do dążenia tę drogą z pomocą, drogowskazami i zmianami, które ulżą mi w dźwiganiu niepotrzebnego bagażu (tudzież kredytu). Jeszcze nie udało mi się
wszystkiego wprowadzić, ale odczuwam przyjemne uczucie, że widzę jakiś cel. Dziękuję.
Bardzo fajne kursy, dużo pomogły mi w decyzjach finansowych, ale nie tylko. Wiele z tego, co się nauczyłam, wykorzystuję w różnych dziedzinach życia, nie tylko finansach.
Inaczej patrzę teraz na to, na co wydaję/rozdaję pieniądze. Co więcej, nastąpiło kilka zmian w moim życiu podczas trwania rekolekcji Crown.
Oaza Rodzin 2022 pomogła mi podjąć decyzję o zapisaniu się na kurs Crown. Bardzo się cieszę, że mogłam pogłębiać swoją wiarę, studium Pisma Świętego oraz naprawiać sferę
finansową. Wprowadzanie w życie praktycznych, środowych zasad, spowodowało wiele bardzo dobrych zmian, między innymi znalezienie pracy blisko domu, co się również będzie
przekładało na budżet domowy. Kurs bardzo „otwiera oczy” i pomaga zmienić nawyki. Chwała Panu za to Wspaniałe Dzieło Boże!!! Niech Pan Bóg Błogosławi!!!
Na kurs przywiodła mnie chęć towarzyszenia mężowi, nie spodziewałam się, że będzie tyle pracy w domu. Mnie ten kurs utwierdził w przekonaniu, że moi rodzice nauczyli mnie
Bożych zasad zarządzania pieniędzmi i za to mogę być im wdzięczna. Kurs pokazał mi jak ważne jest dzielenie się dobrami, które daje Nam Bóg. Wszystko jest Boga, to uwalnia mnie
ze zbytniego martwienia się o przyszłość i kieruje na życie tu i teraz. By czynić wszystko na chwałę Bogu.
Cieszę się, że przeszedłem kurs Crown; zostałem ubogacony pod względem wiedzy w obszarze zarządzania finansami, zmienił moje nastawienie do tego, co posiadam na bardziej
wartościowe; istotne było dla mnie to, że pogłębił relacje z Bogiem; kurs pomógł mi się również skupić na tym, co dla mnie najważniejsze; dzięki niemu bardziej określiłem do czego
chce dążyć w życiu; po przejściu kursu mam pragnienie dzielić się tym, co posiadam oraz w mądry sposób wydawać moje pieniądze, a także mądrze oszczędzać; uważam, że czas
spędzony nad kursem był bezcenny i polecam go każdemu.
Kurs Crown nauczył mnie, trochę zamiast rodziców, jak być dobrym zarządcą, otworzył oczy na metody oszczędzania, biblijne zasady oraz przede wszystkim pokazał, żeby wszystkie
dobra ziemskie traktować jako dane jedynie w zarząd 🙂 Od Boga 🙂
To było moje pierwsze doświadczenie współprowadzenia rekolekcji jako tutor. Nie była to jednak moja pierwsza przygoda pracy z grupą ludzi. Obecnie pracuje jako analityk
informatyczny, ale mam za sobą okres doświadczenia pracy jako trener wewnętrzny. Niestety z powodu częstych wyjazdów i choroby mojego męża, nie mogę jej nadal
wykonywać. W poprzedniej edycji, w której brałam udział wraz z mężem, bardzo dotknął mnie temat PRACA. Wzrosło moje pragnienie pracy z pasją. Ja nie wiem jak to się dzieje, ale
Pan spełnia te pragnienia serca. Wszystko zadziało się „samo” – czyli prowadzone piękną ręką Boga. Poznałam dwie cudne osoby z Fundacji: Tereskę i Kasię. Zobaczyłam w ich
oczach te iskrę Bożego działania i poszłam za nią. W tej edycji jestem tutorem i mam zamiar ukończyć kurs Lidera. A przy rozeznaniu czy być tutorem w kolejnej edycji – otrzymałam
Słowo 1Tm4,12-16. Niech więc wszystko, co czynię, będzie na Bożą chwałę. Ten czas rekolekcji, był dla mnie czasem usuwania blokad i uczeniem, jak czerpać radość
z obfitości łask Bożych. Praca, uczciwość, ćwiczenie charakteru, dyscyplina…i to wszystko z Bożym błogosławieństwem…tego się tu uczę. Bo o to Boże błogosławieństwo w życiu
chodzi, a pieniądze to narzędzia, które mają w tym pomagać. Dziękuję Bogu za wygraną w sądzie, za uzdrowione relacje, za firmy, które pomagają nam remontować dom, za ludzi,
których stawia na mojej drodze. Błogosław Panie. „Twoja jest o Panie, wielkość, moc, sława, majestat i chwała, bo wszystko, co jest na niebie i na ziemi, jest Twoje.” 1Krn29,11
Bóg dał mi odpowiedź na moją modlitwę już w pierwszych tygodniach kursu. Mam nadzieję, że dobrze to rozeznałam. Czas kursu to był bardzo piękny dla mnie czas, poznawania Boga.
Na te kilka godzin w tygodniu zatrzymywałem się w biegu. Dziękuję 🙂 Bóg zapłać 🙂
Dla mnie najważniejsze było regularne czytanie Pisma Świętego i modlitwa wspólnotowa. Większość treści była mi znana, ale poczucie wspólnoty i opieki modlitewnej było dla mnie
bardzo ważne. Pomogło mi przetrwać trudne chwile.
Rekolekcje „Finanse po Bożemu z kursem CROWN” były dla mnie pogłębieniem obranej już wcześniej drogi oddania mojego życia Bogu, w tym również powierzenia Mu moich spraw
finansowych. Podczas rekolekcji bardzo szybko poczułam niezwykłą więź z uczestnikami mojej grupy. Zarówno spotkania grupowe, jak i rozmowy z tutorami były dla mnie bardzo
cenne.
Ten kurs był darem od Boga w czasie, gdy pieniądze stały się dla mnie problem – miałam do nich niewłaściwy stosunek. Uświadomienie sobie, że to nie ja, a Bóg, jest właścicielem
wszystkiego – było przełomem. Ofiarowanie Bogu wszystkiego co mam, wprowadzanie zmian w życie dot. postawy wobec pieniędzy, dawania i uczciwości to kolejne kroki do
stawania się dobrym zarządcą. Czasem mozolnie i z trudem, czasem dwa kroki do tyłu, ale potem znów do przodu – ten kurs stał się faktyczną motywacją do pracy nad sobą. A ludzie, choć
nieznajomi, to jednak tacy bliscy – dziękuję 🙂
Dziękuję za ten ważny dla mnie czas. Zrozumiałam, że wszystko, co mam pochodzi od Boga, a ja mam zarządzać tymi dobrami, które otrzymałam.
Bogu niech będą dzięki za udział w tej Edycji Kursu Finansowego Crown. Bóg zna mnie najlepiej i wie, co prowadzi mnie do Niego. Udział w Kursie jako tutor po raz kolejny
pozwolił na dalszy rozwój duchowy. Dziękuję z całego serca.
Kurs przydatny. Polecam. Uważam, że każda osoba powinna go przejść. Pewne jego elementy powinny być poruszane w szkole, np. na godzinie wychowawczej, aby przestrzec
dzieci i młodzież przed pułapkami finansowymi.
Udział w Crownie pozwolił nam podsumować 10-letni czas zarządzania gospodarstwem po rodzicach. Zastanowiliśmy się, do czego zmierzamy w finansach, jakie cele mamy na kolejne
lata. Crown pozwolił nam zauważyć, że potrzebujemy dodatkowej pracy i że nie możemy ustać w wysiłku pracy i dążeniu do spłaty długów. Przemyśleliśmy kolejne inwestycje i
planowane działania. Prowadzenie budżetu domowego oddzieliliśmy od budżetu gospodarstwa. To pokazało nam wydatki domowe i pozwoliło się skupić, na czym możemy oszczędzić w
domu. Wypracowaliśmy pewien dystans do spraw, nad którymi panujemy. Podjęliśmy się ról społecznych i zaangażowaliśmy w lokalną społeczność. Wcześniej wyrzucaliśmy sobie, że
nie możemy się podejmować pracy społecznej, ponieważ musimy zająć się wyłącznie pracą. Zaczęliśmy planować wydatki, oszczędności i strategię spłaty kredytu na dom, samochód
i inwestycyjnego do gospodarstwa. Paweł podjął dodatkową pracę. Ja przemyślałam swoje zaangażowanie w doradztwo, często bezpłatne, na rzecz rolników. Poprosiłam w pracy
o dodatkowe umowy dla mnie, jeśli tylko będzie taka możliwość. Przemyśleliśmy postawę uczciwości i dawania innym. Nie pracuję już w weekend, po to, by wtedy skupić się na
rodzinie i odpocząć. Naszym dzieciom zorganizowaliśmy kieszonkowe zgodnie z pomysłami Crown. Pozwoliliśmy im pomagać w domu za pieniądze, rezygnując w ten sposób ze zlecania
sprzątania komuś obcemu. Zaprosiliśmy Jezusa Chrystusa do naszych finansów
Kurs Crown to spotkanie z Panem Bogiem. Słuchanie Jego Słowa sprawiło, że zaczęłam widzieć to, czego wcześniej nie dostrzegałam wcześniej, zarówno to jak jestem pobłogosławiona przez Pana Boga, ale również moje słabości i grzechy. W czasie kursu można uporządkować i zrozumieć swoje finanse, ale przede wszystkim zbliżyć się do żywego Boga.
Dzięki kursowi finansowemu Crown będę umiała dobrze zarządzać swoimi pieniędzmi zgodnie z Pismem Świętym. Komu i ile udzielać darowizny. Jak mam oszczędzać i inwestować,
do kogo iść po poradę i co najważniejsze z Pismem Świętym. Uważam, że takie wykłady powinny być wprowadzone w edukacji szkolnej i na kursach przedmałżeńskich.
Na rekolekcje „Finanse po Bożemu” zapisaliśmy się z mężem będąc na letnich rekolekcjach „Dialogi małżeńskie”. Niestety nie przewidzieliśmy wielu czynników, które spowodowały,
że nie byliśmy w stanie w pełni zaangażować się w rekolekcje. Ale najwidoczniej taki był Boży plan. Mimo tych różnych trudności, największym dla nas darem był kontakt z osobami
biorącymi udział w rekolekcjach, ich bogactwo duchowe, życiowe, mądrość, przemyślenia i oczywiście Boża opieka nad tym wszystkim. Z całego serca dziękujemy naszym prowadzącym, naszym tutorom za tak pięknie przygotowane rekolekcje.
Jestem wdzięczna, że trafiłam na kurs i poznałam tak fantastycznych ludzi i nauczyłam się siebie na nowo.
Dzięki temu kursowi zaczęłam czytać Biblię. Słowo Boga jest teraz dla mnie bardzo ważne we wszystkich sferach mojego życia! Chwała Panu!
Kurs pokazał mi prawdę o moich finansach i nauczył mnie lepiej nimi zarządzać.
Jestem wdzięczna, że trafiłam na kurs i poznałam tak fantastycznych ludzi i nauczyłam się siebie na nowo.
Inaczej patrzę na swoje finanse i relacja z Panem Bogiem znacząco się poprawiła. Kurs ten wniósł dużo do naszego wspólnego małżeństwa. Otworzył nam pojęcie dyspozycji finansami i zmienił moje nastawienie w stosunku do pieniędzy i rzeczy materialnych.
Każdemu polecam ten kurs. Bóg pokazuje nam, że w każdej dziedzinie życia dba o nas. Także w finansach. A dzięki temu kursowi dowiadujemy się, jak zastosować na co dzień.
Jestem usatysfakcjonowana kursem. Dobrze zorganizowany, ciekawe treści. Dużo się dowiedziałam. Jestem przekonana, że będę wracała do przerobionych treści. Dobrze przygotowani prowadzący. Polecam innym 🙂
Był to dobrze spędzony czas i na pewno owocne było usystematyzowanie sobie tej wiedzy.
Przyszłam na kurs z myślą, że prowadzący pokażą nam, jak zarządzać finansami, że to pomoże mi lepiej ogarniać wydatki. A tak naprawdę pokazało mi, jak ważny jest Bóg w
naszym życiu, uczciwość, rodzina, relacje, czas. Mam ciężką pracę, marzę o lekkiej, ale ostatnio czułam, że z taką lekkością pracowała, że miałam wrażenie ze czegoś nie zrobiłam, że za szybko
to zeszło. Prosiłam o więcej pracy i ją dostałam. Jeszcze sporo nauki przede mną, ale kurs pokazał mi, jak nad tym pracować, co mogę zmienić, jak zadbać o przyszłość oraz testament.
Przez cały okres kursu było dla mnie ciężko, zabiegana, ale czułam się dobrze i miałam siłę i byłam zadowolona z życia, doceniam teraz jeszcze więcej.
Niesamowity czas spotkania z Bogiem i poznania, jak zarządzać finansami. Najlepsze jest to, że nie jest to kurs księgowości, ale Boże spojrzenie na finanse. Bardzo wiele się nauczyłam
od strony prowadzenia budżetu, jeszcze więcej otrzymałam w duchowości. Uporządkowałam i ugruntowałam swoje przekonania, co tutaj jest „moje”, co jest najważniejsze w moim życiu
i jakie są najlepsze inwestycje. Moją wdzięczność kieruje ku Bogu i do organizatorów oraz prowadzących. Będę polecać Kurs – Rekolekcje.
Bardzo dobry kurs, treściwy, praktyczny, oparty na duchowości chrześcijańskiej. Efekt: poprawa finansów i innych sfer życia.
To był czas bezcenny, który pozwolił jeszcze bardziej przylgnąć do Boga. Od mego nawrócenia ciągle mam potrzebę zbliżania się do Niego. Każdy dzień traktuję jako czas mego powrotu do Pana, a tym razem dotyczyło to sfery materialnej mego życia. Bardzo poruszyły mnie słowa o mojej odpowiedzialności, wierności i uczciwości względem Boga i drugiego człowieka. Zaczynam je wdrażać w moją codzienność (nie zawsze jest to łatwe). Wiem, że to jedyna słuszna droga prowadząca do Boga, a Pan za moją wierność da mi wieniec zwycięstwa. Podczas tych rekolekcji doświadczałam jak Bóg poprzez rozważania, świadectwa osób, które uczestniczyły w kursie, pokazywał mi jak bardzo zależy Jemu na mnie. Dziękuję Bogu za ten czas (to była doskonała inwestycja), dziękuję prowadzącym i uczestnikom.
Kurs całkowicie zmienił moje życie. Zobaczyłam siebie z zupełnie innej strony, oczami Jezusa i sama się przestraszyłam. Teraz dokładnie wiem, nad czym muszę pracować i jak żyć.
Jestem bardzo wdzięczna Panu Bogu, że sprowadził mnie na ten kurs.
Dzięki kursowi przede wszystkim poprawiliśmy naszą relację małżeńską i otrzymaliśmy praktyczną i bardzo nam potrzebną wiedzę, nie tylko na temat finansów. Jednak mamy niedosyt i zapisaliśmy się już na kolejną edycję.
Dzięki rekolekcjom zjednoczyliśmy się z żoną po 13 latach życia obok siebie, nareszcie jesteśmy jednym ciałem. Osobiście uwolniłem się od obsesji posiadania pieniędzy i przekazałem (początkowo z ciężkim sercem) prowadzenie naszych finansów żonie. Czuję się wolny 🙂
Rekolekcje dostałam w prezencie od mojej przyjaciółki ze wspólnoty. Byłam taka szczęśliwa, ponieważ od dawna chciałam się na nie wybrać. Miałam nadzieję, że po ukończeniu ich nareszcie zrobię porządek z moimi finansami i nauczę się nimi zarządzać. Rekolekcje przeszły moje najśmielsze oczekiwania i dały mi o wiele więcej, niż się spodziewałam.
Pogłębiły moją wiarę i więź z Bogiem, sprawiły, że Słowo Boże żyje we mnie. Nauczyłam się gospodarowania pieniędzmi i majątkiem, które powierzył mi Pan. Nauczyłam się, że dawanie daje szczęście i takiego dawcę miłuje Bóg. Chcę budować Królestwo Boże, mogę to robić! Teraz będę to wcielać w życie. Wszyscy z mojej grupy byli dla mnie skarbnicą wiedzy, dzięki nim otwierały się moje oczy. Wspaniali ludzie, byłam też świadkiem ich przemiany. Dziękuję. Dziękuję prowadzącym – Ani i Adamowi, tutorom: Anecie i Sebastianowi za poświęcony czas i za przekazywanie wiary. Wierzę, że ten wspólnie spędzony czas nie jest ulotny, że będzie mnie, nas, dalej niósł. Na zawsze w moim sercu. Amen.
Rekolekcje polecamy każdemu, z kim na ten temat dyskutujemy, przede wszystkim otworzyły nam oczy na kwestie testamentu i aspekt samej pracy, bo sam Bóg przecież także pracował.
Bardzo nam się podobało codzienne czytanie Pisma Świętego i mimo, że nie zawsze w każdy dzień nam się to udawało, to dawało to ogromną satysfakcję, że idziemy tego dnia trzymając
mocno Bożą rękę. Cenne są modlitwy wzajemne, ja (Agata) przetrwałam dzięki nim bardzo trudny czas w pracy.
Na ten kurs zapisała mnie żona, nawet nie informując mnie wcześniej o tym, więc na początku nie pałałem entuzjazmem i nie byłem zadowolony z tego powodu, że dokłada mi
kolejnych zadań do i tak już wypełnionego po brzegi kalendarza, ale mimo pierwszej złości podjąłem wyzwanie wygospodarowania czasu na kurs, mimo że i tak pewnie zmarnowałbym
go na przesypianie całych nocy :)…. Mimo niewiedzy, wcześniej intuicyjnie wpadałem na drogę promowaną w tym kursie, ale trochę po omacku, bez żadnych drogowskazów, ale teraz
odkryłem w sobie pragnienia do dążenia tę drogą z pomocą, drogowskazami i zmianami, które ulżą mi w dźwiganiu niepotrzebnego bagażu (tudzież kredytu). Jeszcze nie udało mi się
wszystkiego wprowadzić, ale odczuwam przyjemne uczucie, że widzę jakiś cel. Dziękuję.
Bardzo fajne kursy, dużo pomogły mi w decyzjach finansowych, ale nie tylko. Wiele z tego, co się nauczyłam, wykorzystuję w różnych dziedzinach życia, nie tylko finansach.
Inaczej patrzę teraz na to, na co wydaję/rozdaję pieniądze. Co więcej, nastąpiło kilka zmian w moim życiu podczas trwania rekolekcji Crown.
Oaza Rodzin 2022 pomogła mi podjąć decyzję o zapisaniu się na kurs Crown. Bardzo się cieszę, że mogłam pogłębiać swoją wiarę, studium Pisma Świętego oraz naprawiać sferę
finansową. Wprowadzanie w życie praktycznych, środowych zasad, spowodowało wiele bardzo dobrych zmian, między innymi znalezienie pracy blisko domu, co się również będzie
przekładało na budżet domowy. Kurs bardzo „otwiera oczy” i pomaga zmienić nawyki. Chwała Panu za to Wspaniałe Dzieło Boże!!! Niech Pan Bóg Błogosławi!!!
Na kurs przywiodła mnie chęć towarzyszenia mężowi, nie spodziewałam się, że będzie tyle pracy w domu. Mnie ten kurs utwierdził w przekonaniu, że moi rodzice nauczyli mnie
Bożych zasad zarządzania pieniędzmi i za to mogę być im wdzięczna. Kurs pokazał mi jak ważne jest dzielenie się dobrami, które daje Nam Bóg. Wszystko jest Boga, to uwalnia mnie
ze zbytniego martwienia się o przyszłość i kieruje na życie tu i teraz. By czynić wszystko na chwałę Bogu.
Cieszę się, że przeszedłem kurs Crown; zostałem ubogacony pod względem wiedzy w obszarze zarządzania finansami, zmienił moje nastawienie do tego, co posiadam na bardziej
wartościowe; istotne było dla mnie to, że pogłębił relacje z Bogiem; kurs pomógł mi się również skupić na tym, co dla mnie najważniejsze; dzięki niemu bardziej określiłem do czego
chce dążyć w życiu; po przejściu kursu mam pragnienie dzielić się tym, co posiadam oraz w mądry sposób wydawać moje pieniądze, a także mądrze oszczędzać; uważam, że czas
spędzony nad kursem był bezcenny i polecam go każdemu.
Kurs Crown nauczył mnie, trochę zamiast rodziców, jak być dobrym zarządcą, otworzył oczy na metody oszczędzania, biblijne zasady oraz przede wszystkim pokazał, żeby wszystkie
dobra ziemskie traktować jako dane jedynie w zarząd 🙂 Od Boga 🙂
To było moje pierwsze doświadczenie współprowadzenia rekolekcji jako tutor. Nie była to jednak moja pierwsza przygoda pracy z grupą ludzi. Obecnie pracuje jako analityk
informatyczny, ale mam za sobą okres doświadczenia pracy jako trener wewnętrzny. Niestety z powodu częstych wyjazdów i choroby mojego męża, nie mogę jej nadal
wykonywać. W poprzedniej edycji, w której brałam udział wraz z mężem, bardzo dotknął mnie temat PRACA. Wzrosło moje pragnienie pracy z pasją. Ja nie wiem jak to się dzieje, ale
Pan spełnia te pragnienia serca. Wszystko zadziało się „samo” – czyli prowadzone piękną ręką Boga. Poznałam dwie cudne osoby z Fundacji: Tereskę i Kasię. Zobaczyłam w ich
oczach te iskrę Bożego działania i poszłam za nią. W tej edycji jestem tutorem i mam zamiar ukończyć kurs Lidera. A przy rozeznaniu czy być tutorem w kolejnej edycji – otrzymałam
Słowo 1Tm4,12-16. Niech więc wszystko, co czynię, będzie na Bożą chwałę. Ten czas rekolekcji, był dla mnie czasem usuwania blokad i uczeniem, jak czerpać radość
z obfitości łask Bożych. Praca, uczciwość, ćwiczenie charakteru, dyscyplina…i to wszystko z Bożym błogosławieństwem…tego się tu uczę. Bo o to Boże błogosławieństwo w życiu
chodzi, a pieniądze to narzędzia, które mają w tym pomagać. Dziękuję Bogu za wygraną w sądzie, za uzdrowione relacje, za firmy, które pomagają nam remontować dom, za ludzi,
których stawia na mojej drodze. Błogosław Panie. „Twoja jest o Panie, wielkość, moc, sława, majestat i chwała, bo wszystko, co jest na niebie i na ziemi, jest Twoje.” 1Krn29,11
Bóg dał mi odpowiedź na moją modlitwę już w pierwszych tygodniach kursu. Mam nadzieję, że dobrze to rozeznałam. Czas kursu to był bardzo piękny dla mnie czas, poznawania Boga.
Na te kilka godzin w tygodniu zatrzymywałem się w biegu. Dziękuję 🙂 Bóg zapłać 🙂
Dla mnie najważniejsze było regularne czytanie Pisma Świętego i modlitwa wspólnotowa. Większość treści była mi znana, ale poczucie wspólnoty i opieki modlitewnej było dla mnie
bardzo ważne. Pomogło mi przetrwać trudne chwile.
Rekolekcje „Finanse po Bożemu z kursem CROWN” były dla mnie pogłębieniem obranej już wcześniej drogi oddania mojego życia Bogu, w tym również powierzenia Mu moich spraw
finansowych. Podczas rekolekcji bardzo szybko poczułam niezwykłą więź z uczestnikami mojej grupy. Zarówno spotkania grupowe, jak i rozmowy z tutorami były dla mnie bardzo
cenne.
Ten kurs był darem od Boga w czasie, gdy pieniądze stały się dla mnie problem – miałam do nich niewłaściwy stosunek. Uświadomienie sobie, że to nie ja, a Bóg, jest właścicielem
wszystkiego – było przełomem. Ofiarowanie Bogu wszystkiego co mam, wprowadzanie zmian w życie dot. postawy wobec pieniędzy, dawania i uczciwości to kolejne kroki do
stawania się dobrym zarządcą. Czasem mozolnie i z trudem, czasem dwa kroki do tyłu, ale potem znów do przodu – ten kurs stał się faktyczną motywacją do pracy nad sobą. A ludzie, choć
nieznajomi, to jednak tacy bliscy – dziękuję 🙂
Dziękuję za ten ważny dla mnie czas. Zrozumiałam, że wszystko, co mam pochodzi od Boga, a ja mam zarządzać tymi dobrami, które otrzymałam.
Bogu niech będą dzięki za udział w tej Edycji Kursu Finansowego Crown. Bóg zna mnie najlepiej i wie, co prowadzi mnie do Niego. Udział w Kursie jako tutor po raz kolejny
pozwolił na dalszy rozwój duchowy. Dziękuję z całego serca.
Kurs przydatny. Polecam. Uważam, że każda osoba powinna go przejść. Pewne jego elementy powinny być poruszane w szkole, np. na godzinie wychowawczej, aby przestrzec
dzieci i młodzież przed pułapkami finansowymi.
Udział w Crownie pozwolił nam podsumować 10-letni czas zarządzania gospodarstwem po rodzicach. Zastanowiliśmy się, do czego zmierzamy w finansach, jakie cele mamy na kolejne
lata. Crown pozwolił nam zauważyć, że potrzebujemy dodatkowej pracy i że nie możemy ustać w wysiłku pracy i dążeniu do spłaty długów. Przemyśleliśmy kolejne inwestycje i
planowane działania. Prowadzenie budżetu domowego oddzieliliśmy od budżetu gospodarstwa. To pokazało nam wydatki domowe i pozwoliło się skupić, na czym możemy oszczędzić w
domu. Wypracowaliśmy pewien dystans do spraw, nad którymi panujemy. Podjęliśmy się ról społecznych i zaangażowaliśmy w lokalną społeczność. Wcześniej wyrzucaliśmy sobie, że
nie możemy się podejmować pracy społecznej, ponieważ musimy zająć się wyłącznie pracą. Zaczęliśmy planować wydatki, oszczędności i strategię spłaty kredytu na dom, samochód
i inwestycyjnego do gospodarstwa. Paweł podjął dodatkową pracę. Ja przemyślałam swoje zaangażowanie w doradztwo, często bezpłatne, na rzecz rolników. Poprosiłam w pracy
o dodatkowe umowy dla mnie, jeśli tylko będzie taka możliwość. Przemyśleliśmy postawę uczciwości i dawania innym. Nie pracuję już w weekend, po to, by wtedy skupić się na
rodzinie i odpocząć. Naszym dzieciom zorganizowaliśmy kieszonkowe zgodnie z pomysłami Crown. Pozwoliliśmy im pomagać w domu za pieniądze, rezygnując w ten sposób ze zlecania
sprzątania komuś obcemu. Zaprosiliśmy Jezusa Chrystusa do naszych finansów
Kurs Crown to spotkanie z Panem Bogiem. Słuchanie Jego Słowa sprawiło, że zaczęłam widzieć to, czego wcześniej nie dostrzegałam wcześniej, zarówno to jak jestem pobłogosławiona przez Pana Boga, ale również moje słabości i grzechy. W czasie kursu można uporządkować i zrozumieć swoje finanse, ale przede wszystkim zbliżyć się do żywego Boga.
Dzięki kursowi finansowemu Crown będę umiała dobrze zarządzać swoimi pieniędzmi zgodnie z Pismem Świętym. Komu i ile udzielać darowizny. Jak mam oszczędzać i inwestować,
do kogo iść po poradę i co najważniejsze z Pismem Świętym. Uważam, że takie wykłady powinny być wprowadzone w edukacji szkolnej i na kursach przedmałżeńskich.
Na rekolekcje „Finanse po Bożemu” zapisaliśmy się z mężem będąc na letnich rekolekcjach „Dialogi małżeńskie”. Niestety nie przewidzieliśmy wielu czynników, które spowodowały,
że nie byliśmy w stanie w pełni zaangażować się w rekolekcje. Ale najwidoczniej taki był Boży plan. Mimo tych różnych trudności, największym dla nas darem był kontakt z osobami
biorącymi udział w rekolekcjach, ich bogactwo duchowe, życiowe, mądrość, przemyślenia i oczywiście Boża opieka nad tym wszystkim. Z całego serca dziękujemy naszym prowadzącym, naszym tutorom za tak pięknie przygotowane rekolekcje.
Jestem wdzięczna, że trafiłam na kurs i poznałam tak fantastycznych ludzi i nauczyłam się siebie na nowo.
Dzięki temu kursowi zaczęłam czytać Biblię. Słowo Boga jest teraz dla mnie bardzo ważne we wszystkich sferach mojego życia! Chwała Panu!
Kurs pokazał mi prawdę o moich finansach i nauczył mnie lepiej nimi zarządzać.
Jestem wdzięczna, że trafiłam na kurs i poznałam tak fantastycznych ludzi i nauczyłam się siebie na nowo.
Inaczej patrzę na swoje finanse i relacja z Panem Bogiem znacząco się poprawiła. Kurs ten wniósł dużo do naszego wspólnego małżeństwa. Otworzył nam pojęcie dyspozycji finansami i zmienił moje nastawienie w stosunku do pieniędzy i rzeczy materialnych.
Każdemu polecam ten kurs. Bóg pokazuje nam, że w każdej dziedzinie życia dba o nas. Także w finansach. A dzięki temu kursowi dowiadujemy się, jak zastosować na co dzień.
Jestem usatysfakcjonowana kursem. Dobrze zorganizowany, ciekawe treści. Dużo się dowiedziałam. Jestem przekonana, że będę wracała do przerobionych treści. Dobrze przygotowani prowadzący. Polecam innym 🙂
Był to dobrze spędzony czas i na pewno owocne było usystematyzowanie sobie tej wiedzy.
Przyszłam na kurs z myślą, że prowadzący pokażą nam, jak zarządzać finansami, że to pomoże mi lepiej ogarniać wydatki. A tak naprawdę pokazało mi, jak ważny jest Bóg w
naszym życiu, uczciwość, rodzina, relacje, czas. Mam ciężką pracę, marzę o lekkiej, ale ostatnio czułam, że z taką lekkością pracowała, że miałam wrażenie ze czegoś nie zrobiłam, że za szybko
to zeszło. Prosiłam o więcej pracy i ją dostałam. Jeszcze sporo nauki przede mną, ale kurs pokazał mi, jak nad tym pracować, co mogę zmienić, jak zadbać o przyszłość oraz testament.
Przez cały okres kursu było dla mnie ciężko, zabiegana, ale czułam się dobrze i miałam siłę i byłam zadowolona z życia, doceniam teraz jeszcze więcej.
Największym zaskoczeniem i największą radością było odkrycie siły modlitwy w grupie i cuda, które się działy przez cały czas.
Cuda zdarzają się nam codziennie, ale tu Pan Bóg „wyszedł” poza krąg osób znajomych ze wspólnoty. Pokazał, że On działa wszędzie i w Polsce i w USA i w Anglii 😀
Niby oczywiste, ale jak miło tego doświadczyć 😀
Było to bardzo potrzebne mojemu mężowi – doświadczenie Boga żywego i prawdziwego.
Cuda w moim/naszym przypadku to:
– mąż czytał Słowo Boże i modlił się – 😀
– radość z wolności finansowej – ja tu tylko zarządzam 😀 – reszta jest Twoja Panie!
– poukładanie w tabelkach, no i w głowie: ile, gdzie i na co?
– rozmowa na trudne tematy: śmierć i testament;
– rozmowa z teściową w pierwszym tygodniu kursu, gdzie padła propozycja wsparcia finansowego;
– koperta z pieniędzmi od Św. Józefa,
– kolejne pudełeczko z zawartością finansową od siostry,
– darowizna od firmy, która szuka fundacji, której chce ją przekazać – a mąż ma takie subkonto:-)
– pożyczka z banku ze stałym oprocentowaniem – zamieniliśmy kredyt ze zmiennym oprocentowaniem,
– sąsiad który ma do sprzedania dachówkę jakiej potrzebujemy 🙂
Dzieje się cały czas i będzie się działo, nie mam żadnych wątpliwości 🙂
Bóg Jest Wielki – Jemu Cześć i Chwała i Uwielbienie na Wieki. Amen! Dorota
Wyjątkowe rekolekcje, a nie kolejny kurs!
Spotkałam tu Bożych ludzi, którzy pragną być w sercu Pana Dobrymi Zarządcami Jego Własności… miłujący, uczciwi, roztropni i wierni.
Czas ten wniósł w moje życie bardzo wiele, zwłaszcza że dołączył do mnie mój mąż. Było nam dane wspólnie zbliżać się do Boga, a także odnawiać i wzmacniać nasze relacje małżeńskie. Zaskakujące, że poznanie Biblii „od strony finansowej” tak wpływa na połączenie dusz.
Otrzymaliśmy tu również dawkę rzetelnych informacji, „życiowych” podpowiedzi. Dla nas cennych szczególnie w zakresie inwestowania oraz umiejętnego prowadzenia naszych dzieci w świecie pieniędzy. Przyszłam z otwartym umysłem i sercem, które zostały napełnione po brzegi.
„Bo gdzie jest Twój skarb, tam będzie i serce Twoje”. Każdemu polecam… Amen. Alleluja! Alicja
Dzięki rekolekcjom w inny sposób patrzę na finanse .Nie zdawałam sobie sprawy, że tak wiele Pismo Święte mówi na ten temat. Jeśli mam dokonać zakupu zastanawiam się, czy to podobałoby się Panu Bogu. Mam większą kontrolę nad finansami, rozważam ile i na co wydać. Nawet po raz pierwszy udało mi się zaoszczędzić, co wcześniej było dla mnie niemożliwe , gdyż nie przywiązywałam wagi do tego ile i na co wydaję. Uświadomiłam sobie, że bardzo ważny jest fakt, aby mieć uporządkowane sprawy finansowe, by nie obciążać bliskich długami po swojej śmierci. Wcześniej też nie zdawałam sobie sprawy, jak ważne są darowizny (dziesięcina ). Zanim wzięłam udział w rekolekcjach podświadomie czułam, że muszę coś zmienić w swoim życiu, ale nie bardzo wiedziałam co. Rekolekcje wskazały mi kierunek w którym powinnam pójść i jestem z tego powodu bardzo wdzięczna.
Ewelina
Kurs jest świetną kontynuacją Crown. Z jednej strony część rzeczy nawiązuje do Crowna, ale też rzuca nowe światło na pewne kwestie. Dodatkowo było sporo cytatów ze Słowa, o których nigdy bym nie pomyślał, że są o finansach 🙂 Kurs zmienił mnie to, że zacząłem śledzić swoje zachowania i sprawdzać jaka postawa serca się za tym kryje, np. ukryta chciwość, defraudacja majątku Boga.
Dziękuję Wam serdecznie za kawał dobrej roboty. Wg jest to świetny kierunek, i bardzo dobrze, że mogą w nim brać udział tylko osoby po Crownie. Jeszcze raz gorąco dziękuję! Bóg zapłać! Adrian
Kurs i treści na nim omawiane wspólnie oraz przepracowywane indywidulanie – zawarte w Piśmie Świętym – uświadomił mi jak wrażliwą i odpowiedzialną sferą jest temat dóbr, zasobów, które Pan Bóg nam powierzył. Przyglądając się bohaterom biblijnym zobaczyłem, że „nie ma mocnych”, że wszyscy popełniamy błędy w sferze zarządzania finansami i że dopiero trzymanie się wskazówek ze Słowa Bożego oraz pokorne i wrażliwe serce jest sposobem by wytrwać przy Bogu. Mirek
Udział w kursie „Największe błędy finansowe opisane w Biblii i jak ich unikać” był dla mnie bardzo wartościowym czasem. Z jednej strony odnosił się do treści z jakimi spotkałam się na kursie „Finanse po Bożemu”, dzięki czemu mogłam je sobie utrwalić i pogłębić. Z drugiej strony skupiony był na błędach, w ramach przestrogi, by ich nie powielać i unikać. Fragmenty Pisma Świętego były trafne i ważne, a ich wyjaśnienie odkrywcze i pouczające.
Polecam każdemu ten kurs – odpowiedni na nasze czasy i nie dać się oszukać, by wymienić prawdziwe dobra na fałszywe. Beata
Moje oczekiwania i mój główny cel, z myślą o którym znalazłam się na tym Kursie , został w pełni zaspokojony czyli pogłębienie relacji z Panem Bogiem. Rozważanie i zgłębianie nieznanych mi fragmentów Biblii utwierdziło mnie w wierze i rozwinęło duchowo.
Układ książki Chucka Bentleya „Największe błędy finansowe opisane w Biblii” w oparciu o którą był ten Kurs jest dla mnie taką podręczną instrukcją na dobre życie ,aby nie „podpaść” Panu Bogu. Autor w prosty sposób przedstawia konsekwencje bohaterów fragmentu Pisma Świętego ,a także jak nie wpaść w pułapkę złych decyzji i wskazówki co robić ,aby przezwyciężyć pokusy. Pytania na końcu rozdziału skłaniały do myślenia nad wyborami w życiu, aby nie ponieść szkody na duszy.
Wartością dodaną tego Kursu byli uczestnicy , którzy mnie ubogacali, inspirowali swoimi wypowiedziami i osobowością oraz wspaniali prowadzący, którzy urozmaicali nasze spotkania zaskakującymi pytaniami . Byłam z najlepszymi. Kurs był dla mnie bardzo rozwijający. Lidia
Kurs otwiera oczy na wgląd w swoje życie. Trzeba je przewartościować, ukazuje jak Bóg patrzy na nas i w jaki sposób pragnie byśmy żyli. Mnie uwrażliwił na potrzeby innych ludzi, zaczynam dostrzegać tych potrzebujących ale i działać. Już dziś wiem, że same deklaracje nie wiele wnoszą jeżeli nie są poparte przykładem rodzica. Moje postepowanie ma ogromny wpływ na postepowanie moich dzieci, jeżeli zobaczą że karmie głodnych, to one będą to traktować jak coś normalnego. To samo dotyczy podejścia do dóbr materialnych, nie są ważne, liczy sie człowiek, relacje, wiara, miłość i przede wszystkim życie w Bogu.
Dużo rzeczy jest nad którymi wciąż pracuję, kilka, jeszcze do poprawki, ale najtrudniejsze w tym wszystkim chyba jest samodyscyplina. Jestem bardzo zadowolona z kursu. Trudno jest wymienić wszystkie korzyści z niego płynące, ale gorąca zachęcam do przejścia tych rekolekcji razem z Bogiem, bo naprawdę warto. Marzena
Świadectwa po biwaku ojca i dziecka 26 – 28.08.2022 r.
Świadectwa po biwaku ojca i dziecka 2 – 4 września 2022 r.
Otworzyły mi umysł i serce na nowe tematy. Mieliśmy też wreszcie czas i przestrzeń z mężem żeby omówić jakieś kwestie, które od dawna nas oddalały nas od siebie i Boga.
Były bodźcem do zgłębienia ważnych tematów, przemyślenia ich jeszcze raz i do zbliżenia z żoną. Budujące było świadectwo małżeństw z większym stażem. Daje to świadomość, że dzięki pracy nad sobą i dzięki Bożej pomocy można przezwyciężyć rożne trudności iw małżeństwie/rodzinie.
Rekolekcje uświadomiły mi wiele rzeczy, już spisałam sobie kilka zasad, które chciałabym wprowadzić w nasze życie, ustaliliśmy wspólnie z mężem, że podczas dialogu uzgodnimy od których zaczniemy. Rekolekcje to piękny czas spędzony z Panem Bogiem i bardzo pozytywnymi ludźmi. Postać Grzegorza najbardziej mi zaimponowała swoją radością i zadowoleniem z życia, wzór rodziny, długo będę wspominać jego osobę. Konferencja Grzegorza i Magdy o wychowaniu dzieci bardzo piękna, na pewno kilka przedstawionych przykładów zastosujemy w naszym życiu i będziemy chcieli praktykować. Dostrzegłam, że mam cudownego męża, którego będę więcej chwalić i doceniać oraz dziękować Panu Bogu za to, że powołał nas dla siebie.
Poukładały różne zagadnienia dotyczące relacji, sfer życia. Stworzyły przestrzeń do dialogu i pogłębienia proponowanych tematów. Dały radość i pokój serca i najważniejsze informacje.
Dużo radości i pokoju w sercu. Czuję, że jestem ukochanym dzieckiem Boga, że jesteśmy jego ukochanymi dziećmi. Napełniły mnie te rekolekcje Bogiem, z Bogiem życie jest cudowne. Cudownych ludzi poznałam na rekolekcjach , poznałam świadectwa z ich życia małżeńskiego co bardzo też mi pomogło.
Dostałem wskazówki do budowania szczęśliwej rodziny silnej Bogiem i wzajemną miłością. Zdawało mi się, że znam moją żonę, ale widzę jeszcze wiele w niej do poznania. Widzę jak wiele dobra „Fundacja dla Rodziny” daje rodzinom. Czuję, że to nie będą nasze ostatnie rekolekcje.
Zmiana w moim sercu. Dużo miłości, radości i to, że Duch Święty działa cały czas. Niech Bóg będzie zawsze z Wami. Amen
Po 13 latach małżeństwa przypominały mi fundamentalne sprawy (kwestie temperamentu itp.), które gdzieś po drodze się zagubiły. Na rozpaliliśmy nasze małżeństwo po dość długiej stagnacji i chyba już początku kryzysu. Jest we mnie ogromna wdzięczność i organizatorom – ich wielkiemu zaangażowaniu, skuteczności otwartości na potrzeby innych.
Jest to czas kompletnej przemiany! Był to niesamowity moment spotkania ze współmałżonkiem, spokojnej rozmowy bez dzieci, oraz wzrastania naszej jedności. Te rekolekcje powinno przeżyć każde małżeństwo!
Rekolekcje odświeżyły moją relację z mężem i dziećmi. Dobry czas w dobrym towarzystwie, najlepsza dla nas forma spędzania rodzinnych wakacji.
Owoce przyjdą z czasem. Były okazje do zastanowienia się, czy idziemy we właściwym kierunku.
Zrozumiałem, że muszę coś w swoim życiu zmienić i poprawić swoje stosunki między małżonkami a mną oraz z dziećmi.
Zrozumienie własnego temperamentu, “instrukcja obsługi żony” (jej temperamentu). Poznanie wspaniałych rodzin o takich samych wartościach. Konieczność ciągłej pracy nad własnym małżeństwem.
Pomogły ustalić ramy czasowe dla dzieci i męża, ustalić wspólne zasady postępowania z naszymi maluchami na najbliższy czas, dzięki czemu będziemy mogli działać zgodnie, a nie konfliktowo. Pomogły ustalić, jak zmienić swój sposób myślenia i postępowania, Wcześniej nie wiedziałam, jak się za to zabrać. Cudowny wspólny czas rodzinny i odświeżenie zauroczenia moim wspaniałym współmałżonkiem.
Zmieniło się moje postrzeganie małżeństwa. Zrozumiałam, że to ciągła praca nad nami i sobą. Wytłumaczyliśmy sobie tak wiele kwestii, gdzie albo myślałem, że nigdy o tym nie porozmawiamy albo, że to w ogóle nie problem.
Dzięki nim przekonałem się, że dzięki miłości Jezusa można rozwiązać każdy problem w małżeństwie i nie tylko. Można szukać pomocy i nie tylko u psychologów itp. a właśnie w nauce i wizji Kościoła.
Przyjeżdżajcie nic nie stracicie, a zyskacie wiele <3
Rekolekcje uczyły mnie pokory, cierpliwości oraz umiejętności rozwiązywania konfliktów. Moim priorytetem jest mieć relacje, a nie racje. Ciągle trzeba się poprawiać i udoskonalać razem z współmałżonkiem i przede wszystkim Bogiem.
Swego rodzaju oczyszczenie, pojednanie i nowe spojrzenie na małżonka. Czuję większą miłość i wyrozumiałość do małżonka. Chcę i zależy mi, żeby pracować nad naszym małżeństwem, żeby było zgodne, pełne zrozumienia i po prostu święte. Czuję radość i pokój w sercu, wdzięczność za ten czas i ludzi, których poznaliśmy, którzy otwarcie dzielili się swoimi radościami, problemami. Dzięki nim czułam, że nie jestem w tym sama, że inne małżeństwa też mają podobnie i chcą o siebie walczyć. Pokazały mi te rekolekcje, że można spędzić urlop z Panem Bogiem.
Dzięki rekolekcjom mogłem spędzić czas z rodziną, dbając jednocześnie o sferę duchową, pielęgnując małżeństwo i rodzicielstwo. W ciągu dnia można było w sposób dużo prostszy podjąć rozmowę z współmałżonkiem na tematy związane z małżeństwem.
Forma wyjazdów rekolekcyjnych dla całych rodzin jest dla nas ulubionym sposobem spędzania wakacji. Towarzystwo młodych rodzin, rówieśnicy naszych dzieci oraz opieka dla nich, a jednocześnie czas formacji i swobodny czas dla rodziny. Te wszystkie elementy w odpowiedniej ilości powodują, że był to czas wzrostu dla całej naszej rodziny, ale również bardzo dobrego wypoczynku.
Rekolekcje dały mi świeże spojrzenie na sprawy relacji w małżeństwie i wyznaczyły kierunek działania na najbliższy rok. “Ważniejszy kierunek, niż prędkość”.
Rekolekcje dały sporo wiedzy. Choć zagadnienia nie były nowe, zostały ujęte w nowy sposób. Ważny był również czas na przegadanie wszystkiego ze swoim mężem, tylko we dwoje (bez dzieci!). Tu należą się wyrazy wdzięczności w kierunku diakonii wychowawczej, animatorów oraz starszych dzieci, dzięki którym takie spotkania małżonków były możliwe. Kazania księdza Janusza zawsze wnosiły coś nowego w nasze postrzegania świata relacji małżeńskich. Jestem wdzięczna Bogu za ten czas, za ludzi, których postawił na mojej drodze, za treści, którymi dotknął mojego serca.
Wyjście z jakiejś samotności w uporczywej walce o swoje małżeństwo, o dobrą relację z mężem, nabranie dystansu do kryzysu, zawierzenie wielu spraw Panu Bogu. Wiele treści znałam wcześniej, a teraz na nowo usłyszałam i zrozumiałam z sercem. Pragnienie przebywania w obecności innych rodzin/małżeństw, chcących żyć z Panem Bogiem szczerze, w prawdzie.
Umocnienie w wierze poprzez spotkanie innych rodzin, które żyją Bogiem. Przekonałem się, że urlop może być super fajny na rekolekcjach, przełamanie lodów z żoną. Szanse na wrócenie dialogów w małżeństwie, pokazanie, nad czym muszę pracować.
Rekolekcje, to czas łaski, pięknych, dobrych, ale trudnych rozmów. Droga do zmian. Bóg tu posyłał ludzi, przez których mówił i obdarowywał. Wiem, że chcę wrócić do modlitwy małżeńskiej, wprowadzić dialog i randki. Chcę się walczyć razem o siebie, o niebo.
Rekolekcje dały mi namierzyć właściwy kierunek mojego małżeństwa. Pokazały mi trudności z jakimi mierzę się codziennie, nazwać te trudności. Dały narzędzia i motywację do naprawy mojego małżeństwa.
Wspólnie spędzony piękny czas, którym odnowiłem relacje z żoną, otworzyłem się na nią, na rodzinę i Słowo Boże! Był to przepiękny czas relacji i zanurzenia w Duchu Świętym. Jestem wdzięczny za możliwość codziennego udziału w sakramentach, przepiękne, budujące, za obecność księdza Janusza, wsparcie prowadzących Andrzeja i Roksany, animatorów. To był przepiękny czas, który pozostanie na zawsze w moim sercu.
Ukojenie, uspokojenie i pomysły na budowanie relacji.
Rekolekcje dały mi nadzieję na lepsze jutro.
Zmobilizowały do dalszej pracy nad sobą.
Rekolekcje, to czas refleksji nad rodziną, małżeństwem i stosunkami, które nas łączą. Dzięki tym rekolekcjom miałem szansę zdystansować się do procesu wychowywania i pomyśleć nad zmianami.
Rekolekcje dały mi wiedzę, świadomość, że inni też mają podobne problemy z wychowywaniem dzieci.
Naładowałam baterie na cały rok, a przynajmniej na jeden dzień :). Z serca dziękuję, niech Wam Pan Bóg błogosławi.
Dzięki rekolekcjom mogłam wymienić doświadczenia, uzyskałam dużo wiedzy od prowadzących.
Rekolekcje nazwały metody, które stosujemy. Pokazały również nowe metody i kiedy je stosować. Uświadomiły, że cierpliwość jest najważniejsza i nasze metody wychowania może nie były najgorsze, ale nie potrafiliśmy przetrwać buntu dzieci przy próbie ich wprowadzenia.
Jest to czas zatrzymania się, refleksji, przemyśleń nad sobą, rodziną, dziećmi.
Czas refleksji, dystansu od codzienności w pięknym otoczeniu oraz z ludźmi, którzy ubogacają nas w ciągu całego dnia. Bibliodrama jako nowość, piękne przeżycie. Czas łaski – błogosławieństwa. Mimo tego, że dużo się kształcę, wiele otrzymałam nowych informacji. Organizacja opieki nad dziećmi bardzo pomocna, ważna, ułatwiająca uczestnictwo rodzica. Nasze dziecko zadowolone z grupy rówieśniczej, która bardzo mu się spodobała. Dziękujemy za wszystko. Chwała Panu! Marzymy o kontynuacji wyjazdu – wychowanie nastolatka.
Dały mi wiedzę o “sposobach wychowania”.
Poczułem taki spokój, bez wyścigu czasu.
Dużo praktycznych rad o wychowywaniu dzieci, dużo czasu z rodziną, dużo czasu z Bogiem.
Rekolekcje, to dobry rodzinny i duchowy czas.
Rekolekcje pozwoliły zatrzymać się, doświadczyć Boga. Boga, który uzdrawia moje serce. Spotkać się “na nowo” ze współmałżonkiem, zobaczyć w innym świetle potrzeby dzieci, odkryć języki miłości. Dzieci zobaczyły rodziny, które chcą się rozwijać, pracować nad pięknymi relacjami z dziećmi.
Rekolekcje dodały mi wiary w siebie, w rodzinę, pomogły mi stanąć na nogi. Podjąć walkę ze swoimi słabościami.
Zdobyłem wiedzę o nowych sposobach związanych wychowywaniem dzieci w towarzystwie wspaniałych ludzi, w fantastycznej atmosferze. Uwielbiam, gdy można łączyć czas z pożytecznymi treściami, a tak właśnie tutaj było.
Rekolekcje, to piękny, wspólny rodzinny czas. Ogromna radość i wdzięczność za możliwość wzięcia w nich udziału. Dużo wzmacniających treści podczas warsztatów. Bardzo wartościowe homilie księdza rekolekcjonisty, które poruszają serce.
To był aktywny wypoczynek. Otrzymałem wiedzę praktyczną, pomocną w wychowywaniu dzieci.
Dały mi dużo skupienia na rodzinie. Oderwanie się zupełnie od dnia codziennego spojrzenie na wiele spaw na nowo, na świeżo. Więcej jest znów we mnie wdzięczności i chęci by dbać o moje małżeństwo i z miłością wychowywać moje dzieci. Te rekolekcje to wspaniały czas bycia z osobami, które najbardziej kochamy. To Boża iskra, która rozpala do bycia lepszym dla siebie i świata chcę więcej! Chcę jeszcze raz na kolejnym etapie/poziomie 🙂
Rekolekcje poukładały sposoby komunikowania się z dziećmi zwłaszcza podczas sytuacji konfliktowej.
Rekolekcje dały mi spojrzenie w głąb mojej rodziny.
Rekolekcje pomogły mi wzmocnić dobre postępowanie i wzmocnić wiarę. Będę się bardziej starał rozumieć potrzeby dzieci.
Wspaniały czas dla całej rodziny wśród ludzi myślących podobnie jak my. Mimo tego, że nikogo wcześniej nie znaliśmy, czuliśmy jak we wspólnocie, dobroć płynęła od każdego człowieka. Na pewno polecę innym znajomym i będę korzystać z innych inicjatyw fundacji.
Rekolekcje dały mi upewnienie się, że jestem na dobrej drodze.
Rekolekcje dały mi radość z poznawania siebie, żony i oczywiście dzieci. Dzięki nim wzrosła moja pewność siebie. Poczułem pokój i siłę w powrocie do codziennych obowiązków.
Rekolekcje to wyjątkowy czas pogłębiania relacji w rodzinie blisko Boga oraz doskonalenia lub zdobycia wiedzy z zakresu wychowania dzieci. Piękna atmosfera i Msze Święte.
Rekolekcje o wychowaniu dzieci dały mi dużo narzędzi do tego, aby zacząć rozmawiać z dziećmi w spokojnej atmosferze. Również ciekawe pomysły w jaki sposób się komunikować z dziećmi, jak z nimi rozmawiać.
Rekolekcje umocniły moją wiarę. Pomogły mi w dialogu z dziećmi.
Było cudownie! Dały mi więcej wiary w siebie i wiarę, że można prowadzić owocny dialog z dziećmi.
Rekolekcje pokazały mi, że zmiany trzeba wprowadzać wspólnie. To była okazja, żebyśmy razem poznali te same zasady wychowywania, metody postępowania. Łatwiej nam będzie współpracować. Na rekolekcjach spotkałam wspaniałych ludzi. Był to czas dla rodziny. Codzienna Msza Święta, która porządkuje nasz cały dzień i dostraja nas wewnętrznie, to cudowne doznanie.
Co dały Ci te rekolekcje?
1. Spokój serca, zaufanie Bogu, dostrzeżenie obszarów, które wymagają wyprostowania.
2. Większą odwagę w rozmowie z mężem o finansach. Skrupulatne dokumentowanie naszych wydatków. Umiejętne wychodzenie z pułapki kredytowej.
3. Pan Bóg ustanowił trwałe prawa których nieznajomość jest winą tego, których ich nie przestrzega, a nie tego, który je ustanowił.
4. Oświeciły słowem Bożym sprawy gospodarowania pieniędzmi, pozwoliły doświadczyć wspólnoty z ludźmi, pokazały nowość czym jest bibliodrama.
5. Zmieniły podejście do finansów.
6. Pan pokazał co w naszym domu mu się nie podoba, również w małżeństwie. Inne spojrzenie na wydawanie pieniędzy
7. Odwagę w rozmowach o finansach.
8. Spotkanie ze Słowem Bożym w kwestii finansów.
9. Jasne i klarowne drogowskazy przy obchodzeniu się z pieniędzmi i decyzjach finansowych.
10. Rekolekcje pomogły mi uporządkować dokumenty własnościowe, zrobić bilans majątkowy i przymierzyć się do testamentu.
11. Jak ważną kwestią są finanse i postawa człowieka do gospodarowania nimi.
12. Rekolekcje utwierdziły mnie co do słuszności drogi, którą kroczę. Większe zaufanie do męża i okazywanie mu miłości. Świadomość Bożych zasad, nawet jeśli ich nie rozumiem, to mam ich świadomość.
13. Rekolekcje dały mi spokój płynący z tego, że wszystko czym dysponuje należy do Boga.
14. Świadomość, że wszystko należy do Boga – finanse też.
15. Niesamowitą wolność w sferze finansowej.
16. Nowy sposób na życie.